 |
|
Wolę rozmawiać na żywo, bo gdy zabraknie tematów to można się całować.
|
|
 |
|
A więc masz już te swoje święta. Powieś światełka, ubierz choinkę, zacznij swój piękny teatrzyk. I graj, wciąż graj, bo zawsze ktoś patrzy.
|
|
 |
|
Proszę się nie poddawać!
NIGDY W ŻYCIU!!!
w imieniu redakcji,
Judyta
|
|
 |
|
hello darknes, my old friend. I have come to talk with you again...
|
|
 |
|
pale szlugi w kuchni, miałem rzucić je dla Ciebie wiem, pomóż mi..
|
|
 |
|
Pękło. Tak jak pękają moje uczucia, moja wiara, moje "ja".
Już się nie poskłada, za wiele elementów już dawno wyrzuciłam.
|
|
 |
|
Coś mam w środku spierdolone.
Na amen.
|
|
 |
|
Czy chciałaś kiedyś zadać komuś pytanie, ale nie zrobiłaś tego, bo w głębi serca wiedziałaś, że nie jesteś w stanie znieść odpowiedzi?
|
|
 |
|
- Ja coś tam procentowego mam, trochę wina. - Wina? I jeszcze mi powiedz, że do wina będziesz potrzebował do zapicia całej tej 2,5 litrowej pepsi... *wtf mina kumpla* nie pierdol, że masz całą tą butelkę wypełnioną winem... *wyciąga jeszcze jedną*.
|
|
 |
|
- Zaraz wracam, kotek, tylko ogarnę typa - mruknął do mnie. Wzięłam głębszy oddech, łapiąc zawias na niebie. - Ostatnio, kiedy pisałaś Mu, żeby mnie pozdrowił, jak wtedy na fazie ogarnialiśmy okolicę, to powiedziałem, żeby Ci coś przekazał ode mnie. Pewnie tego nie zrobił. Wiesz, On jest strasznie mądrym człowiekiem. I wie na czym Mu tak naprawdę najbardziej zależy... - tu Jego przyjaciel posłał mi uśmiech, by za chwilę dokończyć jeszcze jednym zdaniem. - I zobaczysz, że w końcu wyjdzie na prostą.
|
|
 |
|
duuuzioo niespodziewanych pocałunków pod jemiołą ;pp
Wesoluuutkich świąt! ;D ;* pijanego i niekoniecznie świętego Mikołaja % ;D ha ha :D ;*
|
|
|
|