 |
|
dziś zapominamy co jest naprawdę ważne,w pogoni za szajsem,w pogoni za hajsem,gdzie są ambicje, gdzie plany i marzenia?
|
|
 |
|
zatracić się w chwili, która posiadamy i za wszelką cene nie pozwolić jej odejść.
|
|
 |
|
serce tak ciężko bije znów, nim pęknie.
|
|
 |
|
może nie było rozmów dość,
może milczenie to nie to.
|
|
 |
|
żyje wciąż w nas słowo my.
|
|
 |
|
ja wracam, ja wracam do Ciebie.
|
|
 |
|
to co najważniejsze zostało gdzieś w tle.
|
|
 |
|
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
 |
|
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
 |
|
bronię się przed uczuciem. ale jak można walczyć z czymś tak potężnym, jak chwile kiedy otwierasz dach samochodu a ja w zupełnym ciemnościach doszukuję się swojego odbicia w Twoich tęczówkach, i tak trwamy bez słowa a całego obrazu dopełnia zapach powietrza po deszczu. w takich momentach zastanawiam się jak życie potrafi być abstrakcyjne. w takich momentach wiem, co będę wspominać kiedy mi już Ciebie zabraknie.
|
|
 |
|
i przeskakiwaliśmy przez ogrodzenie tylko dlatego, że chciałeś mi pokazać parę magicznych miejsc w zamkniętnym już parku w środku nocy. uciekanie przed strażnikiem można zaliczyć do kolejnych atrakcji, ale nie jest ona tak wielką jak Twoje chwycenie mnie za rękę i pocałowanie bo uznałeś, że mamy czas zanim włączy krótkofalówkę. |real
|
|
 |
|
nienawidzę płci brzydszej nienawiścią dozgonną. szacunek jest sprawą pierwszorzędną. jeżeli nie jesteś w stanie go okazać, nasze drogi muszą się natychmiastowo rozejść. będę umierać. ale tak być nie będzie.
|
|
|
|