głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ha-i-pe-ha-o-pe

Możesz zamknąć oczy  przy tym otwierając umysł  czuć muzykę niczym dotyk  mieć tą chwilę dla zadumy.

blaskwokuuu dodano: 27 maja 2013

Możesz zamknąć oczy, przy tym otwierając umysł czuć muzykę niczym dotyk, mieć tą chwilę dla zadumy.

Palę za sobą mosty   znajomym ciężko pojąć  że palę je nawet wtedy  kiedy oni na nich stoją.

blaskwokuuu dodano: 27 maja 2013

Palę za sobą mosty - znajomym ciężko pojąć, że palę je nawet wtedy, kiedy oni na nich stoją.

W sumie co jest tłem? Wszystko jakoś zbyt realne.  Nasze zwęglone dusze chcą rozsypać się po trawie   osiąść na planecie i z nią tańczyć po sam kres   w końcu być częścią niej  a nie tylko szarym tłem.

blaskwokuuu dodano: 27 maja 2013

W sumie co jest tłem? Wszystko jakoś zbyt realne. Nasze zwęglone dusze chcą rozsypać się po trawie, osiąść na planecie i z nią tańczyć po sam kres, w końcu być częścią niej, a nie tylko szarym tłem.

' Masz to coś? to wykorzystaj chwile. Zacznij nowy rozdział  zanim słabość Cie zabije '

rapemzyje dodano: 27 maja 2013

' Masz to coś? to wykorzystaj chwile. Zacznij nowy rozdział, zanim słabość Cie zabije '

  jesteś psychopatą   wolę określenie  człowiek z wyobraźnią

otherr dodano: 27 maja 2013

- jesteś psychopatą - wolę określenie "człowiek z wyobraźnią

nie mam z Tobą o czym gadać dziś  gdy spotykamy się przypadkiem musimy iść. ukrywamy wciąż przed sobą sporo wad  przekroczyliśmy metę  nie ma co wracać na start. nie to  że ty czy ja wiemy jedno jest pewne wina jest niczyja. już się nie spijam i nie dobijam jak na złość i nie obchodzi mnie  czy jeszcze masz tam coś. zakończyło się to wszystko  choć chciałem to naprawić  kilka razy już byłem blisko. chyba lepiej  że jest tak jak teraz  kiwając sobie na odległość  naciągane siemasz. ciągle to siedzi we mnie  robi w głowie meksyk  nieszczęsny ja  do tej pory nie wiem czy jest jakiś sens w tym.

llykcincinu dodano: 26 maja 2013

nie mam z Tobą o czym gadać dziś, gdy spotykamy się przypadkiem musimy iść. ukrywamy wciąż przed sobą sporo wad, przekroczyliśmy metę, nie ma co wracać na start. nie to, że ty czy ja wiemy jedno jest pewne wina jest niczyja. już się nie spijam i nie dobijam jak na złość i nie obchodzi mnie, czy jeszcze masz tam coś. zakończyło się to wszystko, choć chciałem to naprawić, kilka razy już byłem blisko. chyba lepiej, że jest tak jak teraz, kiwając sobie na odległość, naciągane siemasz. ciągle to siedzi we mnie, robi w głowie meksyk, nieszczęsny ja, do tej pory nie wiem czy jest jakiś sens w tym.

to było nasze życie dzień w dzień  rok w rok. nie czuję sentymentów  powiem szczerze  wszystko przeleciało nam przez palce  może tak lepiej  wszystko chyba przez to skurwiałe życie.. mój przyjacielu byłeś mi na prawdę bliski  mój stary kumplu  przypomnij sobie mnie. nasze osiedla już nie są dla nas wszystkim..

llykcincinu dodano: 26 maja 2013

to było nasze życie dzień w dzień, rok w rok. nie czuję sentymentów, powiem szczerze, wszystko przeleciało nam przez palce, może tak lepiej, wszystko chyba przez to skurwiałe życie.. mój przyjacielu byłeś mi na prawdę bliski, mój stary kumplu, przypomnij sobie mnie. nasze osiedla już nie są dla nas wszystkim..

chciałbym jeszcze raz dotknąć z Tobą gwiazd i pogadać o tym wszystkim

llykcincinu dodano: 26 maja 2013

chciałbym jeszcze raz dotknąć z Tobą gwiazd i pogadać o tym wszystkim

stałam sama na tym balkonie  w ręku trzymając papierosa  ostatniego zresztą  próbując złapać jak najwięcej buchów  jak najdłużej  żeby nikotyna rozeszła się po moich płucach i zabiła endorfiny nie pozwalające oddychać  bo Ty stałeś tam  za progiem  za firanką  pijany  stałeś w pokoju  byłeś na wyciągnięcie ręki  a ja nie mogłam nic zrobić. nie zrobiłam nic. przecież przejechałam całe miasto  zostawiłam go bez wahania  gdy ona powiedziała  że jesteś. stałam sama na tym balkonie  na tym dziewiątym piętrze  w ręku trzymając papierosa  myśląc  że jeden krok i to cierpienie się zakończy  wszystko minie  spadnę i już nigdy więcej nie będę musiała znosić jego pocałunków  dotyku  słyszeć jego śmiechu  ale też nigdy więcej nie zobaczyłabym Ciebie  mimo  że nie jesteś już mój  Twojego zgrabnego ciała  pięknych warg  błękitnych tęczówek. z dogasającym uzależnieniem weszłam do środka  ostatni raz zaciągając się Twoim zapachem  gdy minęliśmy się bez słowa.  1  llykcincinu

llykcincinu dodano: 26 maja 2013

stałam sama na tym balkonie, w ręku trzymając papierosa, ostatniego zresztą, próbując złapać jak najwięcej buchów, jak najdłużej, żeby nikotyna rozeszła się po moich płucach i zabiła endorfiny nie pozwalające oddychać, bo Ty stałeś tam, za progiem, za firanką, pijany, stałeś w pokoju, byłeś na wyciągnięcie ręki, a ja nie mogłam nic zrobić. nie zrobiłam nic. przecież przejechałam całe miasto, zostawiłam go bez wahania, gdy ona powiedziała, że jesteś. stałam sama na tym balkonie, na tym dziewiątym piętrze, w ręku trzymając papierosa, myśląc, że jeden krok i to cierpienie się zakończy, wszystko minie, spadnę i już nigdy więcej nie będę musiała znosić jego pocałunków, dotyku, słyszeć jego śmiechu, ale też nigdy więcej nie zobaczyłabym Ciebie, mimo, że nie jesteś już mój, Twojego zgrabnego ciała, pięknych warg, błękitnych tęczówek. z dogasającym uzależnieniem weszłam do środka, ostatni raz zaciągając się Twoim zapachem, gdy minęliśmy się bez słowa. #1 /llykcincinu

JEŚLI ZDRADZIŁEŚ TO JESTEŚ BEZ WARTOŚCI NIE MOŻNA CI UFAĆ BO DO KURESTWA MASZ SKŁONNOŚCI

rapemzyje dodano: 26 maja 2013

JEŚLI ZDRADZIŁEŚ TO JESTEŚ BEZ WARTOŚCI NIE MOŻNA CI UFAĆ BO DO KURESTWA MASZ SKŁONNOŚCI

Nie żebym narzekała  ale nie lubię siedzieć w sobotnie wieczory sama...

otherr dodano: 26 maja 2013

Nie żebym narzekała, ale nie lubię siedzieć w sobotnie wieczory sama...

  Bogdan  chodź! Limuzyna czeka!    Już idę  tylko się pożegnam. 10 min później.   Bogdan skończyłeś się żegnać?   Już  już. Kolejne 10 minut później!   Bogdan chodź! Dzwonią do mnie już trzeci raz!   Idę  idę. Bogdan dalej stoi i się żegna.   BOGDAN! Chodź  bo jak nie to uwiążę cię jak cielaka!   Na rzeź?! No dobra idę! Do widzenia i dobranoc paniom życzę   hahahaha. Historia z mojej pracy :d

otherr dodano: 25 maja 2013

- Bogdan, chodź! Limuzyna czeka! - Już idę, tylko się pożegnam. 10 min później. - Bogdan skończyłeś się żegnać? - Już, już. Kolejne 10 minut później! - Bogdan chodź! Dzwonią do mnie już trzeci raz! - Idę, idę. Bogdan dalej stoi i się żegna. - BOGDAN! Chodź, bo jak nie to uwiążę cię jak cielaka! - Na rzeź?! No dobra idę! Do widzenia i dobranoc paniom życzę / hahahaha. Historia z mojej pracy :d

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć