  |
` jest złem w ludzkiej postaci o wzroście 194 cm. Jest moim osobistym złem. Kocham go. / abstractiions.
|
|
  |
` codziennie przechodzę przez nowe drogi, nowe wyzwania i nadzieje. Tylko do cholery, dlaczego to wszystko jest złem? / abstractiions.
|
|
  |
` proszę Cię odejdź, nie zadawaj mi więcej bólu. Przecież miałeś być dla mnie oparciem, a nie drogą prowadzącą w dół. / abstractiions.
|
|
  |
` każdemu z nas zdarzyło się przynajmniej raz w życiu zbłądzić. Jesteśmy tylko ludźmi. Wiemy, że wódka jest zła, a kiedy jest źle, pochłaniamy ją litrami. Papierosy to powolna śmierć, a substancje smoliste wyniszczają nasze organy, mimo wszystko, palimy kiedy tylko się wkurwimy. Wszystkie narkotyki uzależniają w przeciągu kilku chwil, a gdy tylko coś się sypie, wpadamy w to bagno. Tak, jesteśmy mega słabi. / abstractiions.
|
|
  |
` może dla Ciebie to koniec, ale on wydawał mi się dopiero początkiem. / abstractiions.
|
|
  |
|
wierzę w cuda, w Boga, w prawdę, w ludzi, w magię, w szczere intencje, w zmienność charakteru, w przypadki, w uczucia, w przyjaźń, w słowa, we wszystko, tylko nie w miłość, nie w tą do Niego. [ yezoo ]
|
|
  |
` polskie prawo mówi o tym, że za zabójstwo człowieka idzie się do więzienia. Zabójstwo czyli sprawienie, że serce przestaje bić. I zastanawiam się dlaczego nie bierze się pod uwagę codziennego i trwałego wyniszczania miłością. Dlaczego nikt nie odpowiada za kłamstwa, które ryją psychikę. Za każde fałszywie wypowiedziane kocham? No do cholery dlaczego?! Przecież wtedy cierpimy bardziej niż jakby ktoś wjebał nam nóż między żebra. Mało tego, czasami o tym marzę. / abstractiions.
|
|
  |
` przez te parę miesięcy wytrzymałam na prawdę wiele jako osoba, człowiek. Wytrzymałam setki kłótni, tysiące kłamstw i miliony upokorzeń. Mimo tego całego bólu, jakie wkładałeś mi w serce, ja przy Tobie trwałam. Świadomie kroczyłam przy Tobie każdego dnia, doskonale wiedząc jak mnie to niszczy. Znajomi sami mieli ochotę nieraz ostro mi przypierdolić żebym w końcu zobaczyła kim jesteś. Nie pomagało nic. Nie pomagały prośby i groźby mamy. Nie pomagały przestrogi nauczycieli i osób które znały Cię bardziej. I dopiero jak upadłam na samo dno, przejrzałam na oczy. Dziś leżę tu i zdycham z bólu, który wewnętrznie rozrywa mi wszystko co tylko możliwe. Psychika mi wysiadła, a wszystko co złe dziś zawdzięczam wyłącznie Tobie. / abstractiions.
|
|
  |
ćpałam. owszem, i nie wstydzę się o tym mówić. nie spuszczam głowy w dół, i nie udaję, że nie było takiego epizodu w moim życiu, bo był. były dni, gdy latałam na piksach codziennie, upijając się na dyskotekach do nieprzytomności. były dni, gdy białe było śniadaniem, obiadem i kolacją - a motywacją do dalszego brania była coraz bardziej spadająca waga, i idealnie kształtująca się figura. był też dni, gdy nie odstępowałam na krok lufki, bo tylko tak potrafiłam znaleźć jakikolwiek powód do uśmiechu. była też heroina - jednak na szczęście był to bardzo krótki epizod, którego - pomimo dobrego odlotu - nie powtórzyłabym nigdy. i tak leciałam, na wszystkim po kolei, do czasu zapaści, szpitala, i słów : 'przestań, bo odejdę'. skończyłam, wygrałam - miłość, a przede wszystkim życie. || kissmyshoes
|
|
  |
` czasami ciężko jest nam mówić o rzeczach trudnych dlatego z czasem zaczyna robić się coraz gorzej. / abstractiions.
|
|
  |
są takie chwile w życiu. Nie ważne czy złe czy dobre. Są chwile przez które nie potrafimy zapomnieć o pewnych osobach. I czym więcej tym chwil tym bardziej wydaje się niemożliwe życie osobno. / abstractiions.
|
|
|
|