głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika h0peeee

nienawidzę  gdy ktoś stawia mnie w sytuacji wyboru  bo z reguły  jak to się później okazuje  z dwóch opcji wybrałam jednak tą złą .   yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2011

nienawidzę, gdy ktoś stawia mnie w sytuacji wyboru, bo z reguły, jak to się później okazuje, z dwóch opcji wybrałam jednak tą złą . / yezoo

http:  fuckinglifexyz.blogspot.com   nowa       yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2011

rozbił telefon tuż przed moimi nogami. ekran rozsypał się na kilka części  a bateria powędrowała gdzieś pod szafę. ' nie będziesz z Nim utrzymywać kontaktu ! ' warknął popychając mną o ścianę. chodził tak wokoło mnie poszukując czegoś  by to rozjebać. silnymi rękoma zsunął z biurka wszystko to  co było na nim ustawione. ' jesteś tylko moja ! ' krzyczał potrząsając mną w rogu pokoju. ' ale to przyjaciel.. nie rozumiesz ? '   ' nie ! ' odpowiedział uderzając mnie w twarz. ' masz czas do wieczora   przyjaźń albo miłość ' . wybiegł z domu zostawiając mnie w mętliku dwóch słów. nie rozumiałam jak mógł postawić przede mną wybór dwóch najważniejszych wartości w życiu  jakim prawem odważył się użyć tak mocnych argumentów.   yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2011

rozbił telefon tuż przed moimi nogami. ekran rozsypał się na kilka części, a bateria powędrowała gdzieś pod szafę. ' nie będziesz z Nim utrzymywać kontaktu ! ' warknął popychając mną o ścianę. chodził tak wokoło mnie poszukując czegoś, by to rozjebać. silnymi rękoma zsunął z biurka wszystko to, co było na nim ustawione. ' jesteś tylko moja ! ' krzyczał potrząsając mną w rogu pokoju. ' ale to przyjaciel.. nie rozumiesz ? ' , ' nie ! ' odpowiedział uderzając mnie w twarz. ' masz czas do wieczora - przyjaźń albo miłość ' . wybiegł z domu zostawiając mnie w mętliku dwóch słów. nie rozumiałam jak mógł postawić przede mną wybór dwóch najważniejszych wartości w życiu, jakim prawem odważył się użyć tak mocnych argumentów. / yezoo

znów wcześnie rano przecieram oczy  by wypatrzyć na telefonie godzinę. łykam szybko jakąś wodę  która znikąd znalazła się obok mojego łóżka  po czym znów chowam się cała pod kołdrę. ale próby zaśnięcia są na nic. uwierz  Twoje oczy i stan bycia przebija wszystko   nawet mojego kaca.   yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2011

znów wcześnie rano przecieram oczy, by wypatrzyć na telefonie godzinę. łykam szybko jakąś wodę, która znikąd znalazła się obok mojego łóżka, po czym znów chowam się cała pod kołdrę. ale próby zaśnięcia są na nic. uwierz, Twoje oczy i stan bycia przebija wszystko - nawet mojego kaca. / yezoo

On to typ faceta ' pocałuj albo wypierdalaj '  Ona   spokojna dziewczyna  z poukładanej rodziny. miała swoje reguły  których starała się przestrzegać  swoje przykazania  których obiecała nie łamać. posiadała inne poglądy  inną wiarę   różnili się.  mimo wszystko połączyła ich jedność  byli różni  a w sercach tacy sami. w ich ciałach istniały małe narządy  które wzajemnie potrafiły się zaakceptować i sprawić  by w ich sercach narodziła się bezgraniczna miłość.   yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2011

On to typ faceta ' pocałuj albo wypierdalaj ', Ona - spokojna dziewczyna, z poukładanej rodziny. miała swoje reguły, których starała się przestrzegać, swoje przykazania, których obiecała nie łamać. posiadała inne poglądy, inną wiarę - różnili się. mimo wszystko połączyła ich jedność, byli różni, a w sercach tacy sami. w ich ciałach istniały małe narządy, które wzajemnie potrafiły się zaakceptować i sprawić, by w ich sercach narodziła się bezgraniczna miłość. / yezoo

' to mój błąd   że mu wtedy zaufałam naiwna  tak bardzo kochałam  a On to wykorzystał '   wdowa

yezoo dodano: 22 lipca 2011

' to mój błąd , że mu wtedy zaufałam naiwna, tak bardzo kochałam, a On to wykorzystał ' / wdowa

' wjedź na mnie i wyjedź na sygnale   dobrze słyszałeś '    wdowa

yezoo dodano: 22 lipca 2011

' wjedź na mnie i wyjedź na sygnale - dobrze słyszałeś ' / wdowa

dawniej widywali się w swoim wybranym miejscu. mieli dla siebie mnóstwo czasu . nikt nie miał prawa im przeszkadzać  zresztą mało kto pojawiał się w tamtym miejscu. kochali się cholernie mocno  świata poza sobą nie wiedzieli . minęło trochę czasu  a w ich życiu zmieniło się wiele. wspólnym miejscem stał się szpital  czas był ograniczony i nigdy nie przebywali tam sami. pozostało im tylko jedno   miłość  niezmienna i nieograniczona w uczuciach.   yezoo

yezoo dodano: 22 lipca 2011

dawniej widywali się w swoim wybranym miejscu. mieli dla siebie mnóstwo czasu . nikt nie miał prawa im przeszkadzać, zresztą mało kto pojawiał się w tamtym miejscu. kochali się cholernie mocno, świata poza sobą nie wiedzieli . minęło trochę czasu, a w ich życiu zmieniło się wiele. wspólnym miejscem stał się szpital, czas był ograniczony i nigdy nie przebywali tam sami. pozostało im tylko jedno - miłość, niezmienna i nieograniczona w uczuciach. / yezoo

mama znów zawalona była w papierach . tata żmudnie śledził każde kopnięcie piłki w meczu  a mała kuzynka słodko spała na dywanie . wpadłam tam jak wariat krzycząc ' mamo  mamo ! w..wo! ' nie skończyłam dokończyć  gdy ta wyrzuciła mnie za drzwi z powodu śpiącej małej. obiegłam cały dom wokoło pukając im w okno. tata spojrzał na mnie jak na idiotkę   po czym bezczelnie zasłonił rolety w oknach machając mi ręką. po godzinie weszłam kierując się prosto do salonu. stanęłam na środku patrząc na nich jak na zwyrodnialców. ściągnęłam bluzkę i spodnie po czym z premedytacją zaczęłam wyciskać z ubrań deszcz  jaki zdążyłam ze sobą zabrać. mama odskoczyła od stolika szybko wypychając mnie do łazienki i co chwilę pokrzykując ' cholera no ! ' . kiedy przyszedł tata załączyłam na maksa prysznic podarowując im tym samym trochę chłodu. ' 1:1 ! ' krzyknęłam wybiegając do pokoju. uwielbiam wieczorny deszcz i opiekuńczą rodzinę w domu  nie ma co.    yezoo

yezoo dodano: 22 lipca 2011

mama znów zawalona była w papierach . tata żmudnie śledził każde kopnięcie piłki w meczu, a mała kuzynka słodko spała na dywanie . wpadłam tam jak wariat krzycząc ' mamo, mamo ! w..wo! ' nie skończyłam dokończyć, gdy ta wyrzuciła mnie za drzwi z powodu śpiącej małej. obiegłam cały dom wokoło pukając im w okno. tata spojrzał na mnie jak na idiotkę , po czym bezczelnie zasłonił rolety w oknach machając mi ręką. po godzinie weszłam kierując się prosto do salonu. stanęłam na środku patrząc na nich jak na zwyrodnialców. ściągnęłam bluzkę i spodnie po czym z premedytacją zaczęłam wyciskać z ubrań deszcz, jaki zdążyłam ze sobą zabrać. mama odskoczyła od stolika szybko wypychając mnie do łazienki i co chwilę pokrzykując ' cholera no ! ' . kiedy przyszedł tata załączyłam na maksa prysznic podarowując im tym samym trochę chłodu. ' 1:1 ! ' krzyknęłam wybiegając do pokoju. uwielbiam wieczorny deszcz i opiekuńczą rodzinę w domu, nie ma co. / yezoo

czasem staram się zachować poker face   gdy ktoś pyta mnie o Twoją osobę. i owszem  nabrałam już doświadczenia w tej kwestii  mimo wszystko nadal powrót do domu wygląda tak samo   poduszka  gorące kakao i mokry już od łez miś przypominający Twoje oczy.   yezoo

yezoo dodano: 22 lipca 2011

czasem staram się zachować poker face , gdy ktoś pyta mnie o Twoją osobę. i owszem, nabrałam już doświadczenia w tej kwestii, mimo wszystko nadal powrót do domu wygląda tak samo - poduszka, gorące kakao i mokry już od łez miś przypominający Twoje oczy. / yezoo

wiesz  nie potrzebuję silnej woli lub konkretnej motywacji. wystarczy mi fakt  że jeśli ktoś pyta mnie o Twoją osobę z przekonaniem potrafię odpowiedzieć ' a kto to jest? ' .   yezoo

yezoo dodano: 22 lipca 2011

wiesz, nie potrzebuję silnej woli lub konkretnej motywacji. wystarczy mi fakt, że jeśli ktoś pyta mnie o Twoją osobę z przekonaniem potrafię odpowiedzieć ' a kto to jest? ' . / yezoo

kręcił go zapach wciąganej koki. na każdej imprezie można go było wyhaczyć tylko po kłębach dymu   w których się znajdował. zawsze wciskał mi do ręki zapakowany w torebeczkę biały proszek mówiąc ' masz. zabaw się  mała '   po czym tak przekonująco się uśmiechał klepiąc mnie w ramię i kontynuując swoją zabawę. często wpadał mi do domu bez zapowiedzi w rękach niosąc szklane butelki antałów nie zważając   że w progu minął moich rodziców. uwielbiał wtulać się w moje ramiona i wypłakiwać w rękaw. łkał mówiąc mi ' jak Ona mogła? '   ale nie pocieszałam Go tym swoim ' wiem  sama przez to przeszłam ' . na ukojenie bólu wystarczyła mu przyjaźń  nieprzespana noc i alkohol   takim był człowiekiem.   yezoo

yezoo dodano: 22 lipca 2011

kręcił go zapach wciąganej koki. na każdej imprezie można go było wyhaczyć tylko po kłębach dymu , w których się znajdował. zawsze wciskał mi do ręki zapakowany w torebeczkę biały proszek mówiąc ' masz. zabaw się, mała ' , po czym tak przekonująco się uśmiechał klepiąc mnie w ramię i kontynuując swoją zabawę. często wpadał mi do domu bez zapowiedzi w rękach niosąc szklane butelki antałów nie zważając , że w progu minął moich rodziców. uwielbiał wtulać się w moje ramiona i wypłakiwać w rękaw. łkał mówiąc mi ' jak Ona mogła? ' , ale nie pocieszałam Go tym swoim ' wiem, sama przez to przeszłam ' . na ukojenie bólu wystarczyła mu przyjaźń, nieprzespana noc i alkohol - takim był człowiekiem. / yezoo

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć