głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gwiazdkaznieba

  Cenie chłopaków  którzy potrafią być zajebistymi kumplami bez żadnej miłości.    ?

mirgone dodano: 30 listopada 2011

" Cenie chłopaków, którzy potrafią być zajebistymi kumplami bez żadnej miłości. " [?]

Nie będzie wiecznie źle. Za kilka tygodni  miesięcy  może za rok  czy dwa lata   wzejdzie słońce  które roztopi to  co zastygło mi w środku. Serce  które przez Niego umarło.

kaka15 dodano: 30 listopada 2011

Nie będzie wiecznie źle. Za kilka tygodni, miesięcy, może za rok, czy dwa lata - wzejdzie słońce, które roztopi to, co zastygło mi w środku. Serce, które przez Niego umarło.
Autor cytatu: 59sekund

nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym powalczyć o Ciebie  tyle  że ja już przejadłam się rozczarowaniami  łzami i nieprzespanymi nocami. nie mam zamiaru tego powtarzać. wygrałeś  szczęśliwy?   59sekund

kaka15 dodano: 30 listopada 2011

nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym powalczyć o Ciebie, tyle, że ja już przejadłam się rozczarowaniami, łzami i nieprzespanymi nocami. nie mam zamiaru tego powtarzać. wygrałeś, szczęśliwy? / 59sekund

Nie mam siły już nawet płakać  kolejny raz zawiodłam się na kimś  na kim cholernie mi zależało.   59sekund

kaka15 dodano: 30 listopada 2011

Nie mam siły już nawet płakać, kolejny raz zawiodłam się na kimś, na kim cholernie mi zależało. / 59sekund

Upadłam nisko. Tak bardzo nisko  by pierwsza wyciągnąć do niego dłoń chcąc naprawić to co on spierdolił. Próbowałam  chciałam i z wszystkich sił walczyłam o to  żeby było lepiej. Nie zrobił nic  nie chwycił jej. Nie chciał nic naprawiać. Wolał zostawić to jak jest nie zważając na to jak ogromny ból zadaje mi swoim milczeniem. Bez wytłumaczenia  bez żadnego pierdolonego przepraszam.. zostawił i odszedł.   ciamciaa ♥

kajmell dodano: 30 listopada 2011

Upadłam nisko. Tak bardzo nisko, by pierwsza wyciągnąć do niego dłoń chcąc naprawić to co on spierdolił. Próbowałam, chciałam i z wszystkich sił walczyłam o to, żeby było lepiej. Nie zrobił nic, nie chwycił jej. Nie chciał nic naprawiać. Wolał zostawić to jak jest nie zważając na to jak ogromny ból zadaje mi swoim milczeniem. Bez wytłumaczenia, bez żadnego pierdolonego przepraszam.. zostawił i odszedł. / ciamciaa ♥

jak wiele razy wybaczamy komuś tylko dlatego  że nie chcemy go stracić  nawet jeśli ten ktoś nie zasługuje na nasze przebaczenie.  http:  lu.bie.to

kajmell dodano: 30 listopada 2011

jak wiele razy wybaczamy komuś tylko dlatego, że nie chcemy go stracić, nawet jeśli ten ktoś nie zasługuje na nasze przebaczenie. [http://lu.bie.to]

Nigdy nie przestawaj się uśmiechać  nawet jeśli jesteś smutny  ponieważ nigdy nie wiesz  kto może się zakochać w twoim uśmiechu.  :

kajmell dodano: 30 listopada 2011

Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu. :)

Nieprzemyślane słowa mogą ranić.

byk1994 dodano: 30 listopada 2011

Nieprzemyślane słowa mogą ranić.

Skłamię jeśli powiem  że nie potrafię bez Ciebie żyć  ale z pewnością mogę napisać  że teraz trudniej jest mi oddychać.

kajmell dodano: 29 listopada 2011

Skłamię jeśli powiem, że nie potrafię bez Ciebie żyć, ale z pewnością mogę napisać, że teraz trudniej jest mi oddychać.
Autor cytatu: fruugo

Górski potok przepływał po jej rozgrzanych stopach  momentalnie je chłodząc. Był wczesny poranek  wyruszyła jeszcze przed świtem  by być sama na trasie. Chciwie upiła łyk mineralnej z butelki. Rozejrzała się wokół. Było tak pięknie  słońce niewysoko nad ziemią rozpoczynało swą codzienną podróż po widnokręgu. Ona  bezwzględna dyrektor wilekiej firmy stała i zachwycała się krajobrazem. Niewiele rzeczy potrafiło ją jeszcze poruszyć. Góry jednak wywoływały w niej uczucia  do jakich za nic by się nie przyznała. Po chwili ruszyła dalej w drogę  uprzednio zawiązując włosy w niedbały kucyk. Po pół godzinie była już na szczycie. Kolejny sukces  zefir smagał jej twarz. Zdobyła szczyt. Mimo to na jej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia.  Stąd mogę już tylko spaść niżej.  mruknęła do siebie. Zdenerwowana usiadła samotnie na głazie  patrząc z bólem na świat pod swoimi stopami.

ylime dodano: 29 listopada 2011

Górski potok przepływał po jej rozgrzanych stopach, momentalnie je chłodząc. Był wczesny poranek, wyruszyła jeszcze przed świtem, by być sama na trasie. Chciwie upiła łyk mineralnej z butelki. Rozejrzała się wokół. Było tak pięknie, słońce niewysoko nad ziemią rozpoczynało swą codzienną podróż po widnokręgu. Ona, bezwzględna dyrektor wilekiej firmy stała i zachwycała się krajobrazem. Niewiele rzeczy potrafiło ją jeszcze poruszyć. Góry jednak wywoływały w niej uczucia, do jakich za nic by się nie przyznała. Po chwili ruszyła dalej w drogę, uprzednio zawiązując włosy w niedbały kucyk. Po pół godzinie była już na szczycie. Kolejny sukces, zefir smagał jej twarz. Zdobyła szczyt. Mimo to na jej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia. -Stąd mogę już tylko spaść niżej.- mruknęła do siebie. Zdenerwowana usiadła samotnie na głazie, patrząc z bólem na świat pod swoimi stopami.

Długo pracowałeś. Nieznośnie wierciłeś  miarowo stukałeś młotkiem  przynosiłeś potrzebne materiały. Przyglądałam się jak uprzątasz i wyrzucasz niepotrzebne rzeczy  jak wypełniasz przestrzeń swoimi przedmiotami  zapachem  obecnością. Pozwalałam  byś to wszystko robił na mojej małej  prywatnej powierzchni. Byliśmy szczęśliwi. Ale pewnego dnia gdy zajrzałam do naszego pokoju  Ciebie nie było. Pozabierałeś mnóstwo rzeczy i podpaliłeś pokój. Spalone zgliszcza  osmalone ściany  wszystko spłonęło... A  jednak nie. Tylko jedna rzecz przetrwała  nie rozumiałam czemu. Mój ulubiony fotel po babci. Usiadłam na nim przyglądając się z bólem pomieszczeniu. Została tylko pustka po Tobie. Wszystko inne zniszczyłeś. Ach  no tak i jeszcze stary fotel  bym mogła kontemplować zniszczenia jakich dokonałeś w moim małym sercu.

ylime dodano: 29 listopada 2011

Długo pracowałeś. Nieznośnie wierciłeś, miarowo stukałeś młotkiem, przynosiłeś potrzebne materiały. Przyglądałam się jak uprzątasz i wyrzucasz niepotrzebne rzeczy, jak wypełniasz przestrzeń swoimi przedmiotami, zapachem, obecnością. Pozwalałam, byś to wszystko robił na mojej małej, prywatnej powierzchni. Byliśmy szczęśliwi. Ale pewnego dnia gdy zajrzałam do naszego pokoju, Ciebie nie było. Pozabierałeś mnóstwo rzeczy i podpaliłeś pokój. Spalone zgliszcza, osmalone ściany, wszystko spłonęło... A, jednak nie. Tylko jedna rzecz przetrwała, nie rozumiałam czemu. Mój ulubiony fotel po babci. Usiadłam na nim przyglądając się z bólem pomieszczeniu. Została tylko pustka po Tobie. Wszystko inne zniszczyłeś. Ach, no tak i jeszcze stary fotel, bym mogła kontemplować zniszczenia jakich dokonałeś w moim małym sercu.

To  że mieszkacie w tym samym domu i nosicie te same nazwiska nie czyni Was rodziną.   kajmell

kajmell dodano: 29 listopada 2011

To, że mieszkacie w tym samym domu i nosicie te same nazwiska nie czyni Was rodziną. / kajmell

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć