 |
A pamiętasz jeszcze nasze plany na przyszłość... ? / magicznaaa
|
|
 |
wmawiała sobie miłość. / ciamciaramciaa
|
|
 |
złe zdanie mam o ludziach, fatalne o sobie. /marika
|
|
 |
' Przecież ja go nie obchodzę ' w tym samym czasie pomyślał jak tak samo jak Ona.
|
|
 |
związek jest trochę jak budowanie domu. podstawą są solidne i niezniszczalne fundamenty, dobrze ulokowane w ziemi, nieskore do przesunięcia w inne miejsce. tu tkwił problem, bo te nasze były cholernie słabe, wykonane z najtańszego cementu. / definicjamiloscii
|
|
 |
Cichy krzyk przerwał głośną ciszę.
|
|
 |
nie bawi mnie już picie do nieprzytomności. nie widzę nic fajnego w nielegalu. nie w głowie mi wyrywanie przypadkowych kolesi. chcę już zamieszkać w wymarzonym mieście , pójść na studia, ułożyć sobie życie z ukochanym mężczyzna, wiedzieć na czym stoję. dorosłam ? nie, bo zawsze będę tym samym dzieciakiem - po prostu zrozumiałam sens istnienia.
|
|
 |
A gdy tak bardzo za Tobą tęsknię otwieram archiwum i czytam naszą ostatnią rozmowę, przypominam sobie nasze ostatnie chwile spędzone razem, choć często bardzo krótkie, lecz dla mnie znaczące. Próbuje przypomnieć sobie Twój uśmiech, to Twoje spojrzenie tymi oczyma, które tak uwielbiam. I wiesz, że wtedy jest mi trochę
lepiej ?
|
|
 |
To nie prawda, że doceniamy coś dopiero, kiedy to stracimy. Ona dobrze wiedziała, że on jest bezcenny. Każdego dnia dziękowała Bogu za to, że nadal jest obok niej. Dlatego tym bardziej nie mogła darować sobie, że pozwoliła mu odejść. Odejść - na jej własne życzenie..
|
|
 |
bo wiesz. kiedy kogoś kochasz tak na prawdę to nie jest wcale takie dobre... niszczysz siebie. a poza tym niszczysz i jego. tak powoli sami nawzajem się wyniszczacie aż w końcu nie dacie rady. i koniec rozsypie się.
|
|
 |
mam nadzieję, że kurwa w nocy też nie możesz spać. że męczą cię myśli o mnie...
że tęsknisz za mną chodź w połowie tak bardzo jak ja za tobą...
|
|
 |
chciałam tylko pięciu minut z dwudziestu czterech godzin. dwóch liter z potoku słów. jednego zerknięcia, spośród setek ukradkowych spojrzeń. znów chciałam zbyt wiele.
|
|
|
|