 |
miłość jest wtedy, gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy, gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.
|
|
 |
“usiadł delikatnie na skraju łóżka,starając się nie obudzić leżącej na nim postaci.zdając sobie sprawę,że po raz ostatni może nacieszyć oko tym widokiem,łza spłynęła po policzku. nigdy nie płakał z byle powodu, więc ta wilgotna kropla była dowodem ogromnej miłości jaką Ją darzył. opuszkami palców przejechał po jej brązowych lokach, pozwalając wspomnieniom odrodzić się na nowo. jednak tylko we wspomnieniach mógł zobaczyć ich wspólne szczęście.szczęście,które legło w gruzach i to właśnie dzięki niemu.tak bardzo pragnął,żeby uwierzyła. żeby zobaczyła w Nim, kogoś więcej niż tylko gnojka bez uczuć. wiedział jednak, że Jej serce nie jest zdolne wykrzesać chociaż odrobiny zaufania,to tylko nadzieja bezczelnie karmiła Go obłudą. wstał powoli, wziął do ręki walizkę i udał się w kierunku drzwi. wychodząc,obejrzał się ostatni raz, na widok, który tak bardzo wielbił.i chociaż serce,z całych sił wrzeszczało zostań -wyszedł. wyszedł i już nigdy nie wrócił.”
|
|
 |
Oglądaliśmy z chłopakiem " szał ciał " mając niezłą bekę z tych pustych lasek kłócących się o to która to niby jest ładniejsza 'zmiażdżyłabyś je wszystkie' powiedział nagle całując mnie w czoło. ' tak ? to może się tam zgłoszę' krzyknęłam słodko się uśmiechając 'no chyba Cię popierdoliło , nikt nie ma prawa patrzeć na to ciało poza mną' mówiąc to nachylił się nade mną ' ale kotku ja nie jestem twoją własnością' szepnęłam mu do ucha ' a chcesz się przekonać' przyssał swoje usta do mojej szyi a ja używając całej swojej siły zrzuciłam go z kanapy krzycząc 'frajer' .Popatrzył na mnie tym swoim przeszywającym spojrzeniem , złapała za nogę po czym wziął na ręce i mówiąc 'małolata' zaczął całować w niezaprzeczalnie cudowny sposób. Tak , nie ma to jak romantyzm w naszym wykonaniu.
|
|
 |
'rób co chcesz' - 3 słowa które sprawiają że kompletnie nie wiesz co robić..
|
|
 |
Nie patrz w moje oczy, bo zobaczysz co ukrywam.
|
|
 |
mam raka psychiki. z przerzutami na nastrój, spokój i samopoczucie.
|
|
 |
przeszłości nie da się na trzeźwo znieść
|
|
 |
Nieważne ile na Ciebie czekałam,
ważne że mam już Cię przy sobie,
że obdarowujesz mnie miłością
o jakiej nigdy nawet nie marzyłam..
|
|
 |
Nie płacz, że coś się skończyło,
tylko uśmiechaj się,
że Ci się to przytrafiło..
|
|
 |
“chciała wrócić do tych normalnych chwil, tak prostych, lecz wiele dla niej znaczących.”
|
|
 |
“Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.”
|
|
 |
“nikomu nie powiem, że twój głos jest moim ulubionym dźwiękiem.”
|
|
|
|