 |
Kiedy coś się kończy wracamy myślą do początku. Głupia sprawa. Początki są najlepsze. Wtedy chyba najsilniej zależy. Wszystko jest nowe, świeże. Później zaczyna się jazda pod górkę. Problemy, rutyna, nuda - wszystko to kryje się między wierszami uczuć, a z czasem zdajemy sobie sprawę, jaki to był kicz. Pamiętam, jak ją kochałem, a teraz kochając tylko cierpię. Czy wszystko musi się tak skończyć? Smutkiem? Łzami? Nie. Nic nie istnieje! Można kochać pół roku, rok, pięć lat, albo całe życie - bo gdy coś się rozpada, to nie znaczy, że się nie kochało. To tylko świadczy o tym, że nie miało się na tyle siły, by dalej o to walczyć. Nie wszystko zaczyna się tylko raz. Ani nic raz się nie kończy. Miłość, pomimo tego, że wydaje się najbardziej paradoksalnym i cynicznym uczuciem w życiu człowieka, jest zarazem czymś najbardziej wyjątkowym, czymś, czego każdy pragnie.
|
|
 |
usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą
|
|
 |
Usycham. Po prostu wiele rzeczy przestało mnie cieszyć. Moje wnętrze stało się pustynią, a to wszystko zawładnęło nad sercem. Wciąż mi czegoś brak i tak mało daję innym. Nie umiem inaczej. To jest mój bunt. A raczej nie mój, tylko mojego umysłu. Chcę odpocząć od problemów, ale jest ich coraz więcej. Gubię się. Weź mnie zabierz stąd. Potrzebuję Cię.
|
|
 |
Owszem, nie zawsze jest łatwo. Bywają kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą - Ty nadal chcesz by ta osoba przy Tobie była i wiesz, że tylko przy tej jednej osobie możesz być szczęśliwa tak naprawdę.
|
|
 |
Czasem jest po prostu źle i tyle wtedy chciałabym Ci powiedzieć. Tak mocno przytulić, ukoić w Twoich ramionach mój strach, którego przecież we mnie za dużo, jak na przeciętnego człowieka.
|
|
 |
Pierwszy chłopak , pierwsza miłość , pierwsze prawdziwe uczucie , pierwszy wspólny spacer , pierwszy pocałunek , pierwsze rozstanie , pierwsze złamane serce - pierwszych razów się nie zapomina.
|
|
 |
Patrzę w Twoje oczy i widzę coś, czego inni nie mają.
|
|
 |
Będę zawsze. Niekoniecznie obok, ale w środku myślami i całym sercem.
|
|
 |
Zaczęło docierać do mnie, jak wiele On znaczy w moim życiu.
|
|
 |
Próbuję nabrać dystansu do wszystkiego co mnie otacza, by wraz z biegiem czasu, coraz mniej przeżywać rzeczy które z reguły są nieistotne, a mi zatruwają myśli i uczucia sprawiając, że nie czuję się szczęśliwa.
|
|
 |
Dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia mi wystarczy bym przy Tobie była.
|
|
 |
Nie musisz być ciągle przy mnie. Wystarczy, że gdzieś tam jesteś i zawsze będziesz do mnie wracał.
|
|
|
|