 |
Fajnie by było gdybyś mnie zauważył i zrozumiał, że jesteśmy dla siebie stworzeni ./ zjaaranaa
|
|
 |
Pocałowałeś mnie w czoło , przytuliłeś do siebie , a ja poczułam się bezpiecznie . / zjaaranaa
|
|
 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej./ zjaaranaa
|
|
 |
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz, wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki, a może będziesz słuchał dobrego rapu. Ale zatęsknisz. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem. Zatęsknisz. / zjaaranaaa
|
|
 |
Rozbawionymi oczami patrzała jak cierpi . || embraacebitch
|
|
 |
Założę się, że nie będziesz pamiętał połowy rzeczy, o których ja nigdy nie zapomnę.
|
|
 |
- czemu płaczesz ? . - bo kurwa hydrofornie zamykają a takie skurwysynostwo jak ty musi skądś ciągnąć wodę || embraacebitch
|
|
 |
I bałam się, że zapomnę. Że pewnego dnia obudzę się bez tej przeszywającej pustki w sercu, bez zakrwawionych oczu i zmęczonej twarzy. Że pewnego dnia zakocham się na zabój a ty znikniesz. Że już nigdy nie poczuję chociażby w wyobraźni smaku twoich ust. Boję się, że czas zabierze mi cię doszczętnie.
|
|
 |
Jedną ręką trzymała swą nową miłość a drugą z całych sił nadal zaciskała na przeszłości.
|
|
 |
Przyznaj, on nadal mimo upływu czasu jest twoim słodkim nocnym koszmarem.
|
|
 |
Szału nie ma ale kogo to obchodzi?
|
|
|
|