|
I może dobrze, że los nie postawił na nas. W tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania.
|
|
|
mówimy to co słyszymy, bierzemy wszystko do siebie, gubimy zdrowe zmysły, przy tym gubiąc także szczęście
|
|
|
czasami ciężko odezwać się do siebie, ciągłe spiny, za nami różne przeklętwa, w sumie to nie bez przyczyny, ale dalej jesteśmy, trwamy zostajemy sami, znamy porażki, błędy, podnosimy się by zabić zawiść
|
|
|
cokolwiek się nie stanie, razem przez to przejdziemy naprawdę, kocham Cię przecież na świecie najbardziej, nawet jak sobie skaczemy do gardeł
|
|
|
Tysiąc powodów by odejść, milion by nigdy nie wrócić.
|
|
|
Ty, nie potrzeba mi więcej, choć zabrzmi to banalnie, to wciąż za Tobą tęsknię. I nie zabiegam o szczęście, choć brzmi to górnolotnie, dam świat za Twoją rękę
|
|
|
patrz mi w oczy, nie mów nic, nie psuj chwili i za pół godziny nie mów, że już nie masz siły czekać
|
|
|
wszystko po to by z Tobą być, Ty moim, a ja twoim cieniem i dla tych chwil chce mi się żyć, coś ciągnie mnie jak magnes do Ciebie
|
|
|
dla mnie ważne jest to ciepło, musisz być jak termos, w środku musisz mieć serducho i nie gdakać gębą
|
|
|
Jekaterina też nie była ze mną szczera, miała być tylko moja, a dwa fronty miała w genach
|
|
|
Nie wiem, skąd młodym przychodzi do głowy, że mieszkania i świetne posady miałyby spadać im z nieba. Życie pokazuje przecież, że jedyne, co spada z nieba, to deszcz, śnieg oraz ptasie gówno.
W porywach także samoloty.
|
|
|
"Ciągle słyszę o młodszych koleżankach: „taka ładna, a sama”. Jakby bycie samemu było okropne. Uważam, że nie ma co wiązać się z byle kim. Namawiam wszystkie panie, by zamiast jeść z podłogi brudną kanapkę, napiły się wody i poczekały na smaczny obiad."
— Hanna Bakuła
|
|
|
|