głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gunwo

pokój wypełniony kojącymi bitami  które cicho obijają się o podrapane ściany. para unosząca się nad ulubionym kubkiem i roznosząca zapach owocowej herbaty. szarość za oknem  która nie poprawia samopoczucia  i pośrodku tego wszystkiego  siedzę ja. z nogami na kaloryferze  owinięta kocem i otulona setkami myśli  które z minuty na minutę zbliżają się do sfery zakazanej. jeszcze kilka godzin temu z uśmiechem na ustach wspominałam wczorajszy wieczór  a teraz? wszystko zniknęło  ponownie pozwoliłam by moje serce zwolniło  zmęczone zasnęło. nienawidzę siebie za to  ale znowu to robię  znowu sama komplikuję sprawy na pozór proste  znowu jestem niezadowolona  znowu moje życie mi nie odpowiada. potrzebuję zmian  poważnych i radykalnych. potrzebuję siły  odwagi i asertywności. potrzebuję  więc proszę  pokażcie mi gdzie mam szukać.

cynamoon dodano: 2 maja 2013

pokój wypełniony kojącymi bitami, które cicho obijają się o podrapane ściany. para unosząca się nad ulubionym kubkiem i roznosząca zapach owocowej herbaty. szarość za oknem, która nie poprawia samopoczucia, i pośrodku tego wszystkiego, siedzę ja. z nogami na kaloryferze, owinięta kocem i otulona setkami myśli, które z minuty na minutę zbliżają się do sfery zakazanej. jeszcze kilka godzin temu z uśmiechem na ustach wspominałam wczorajszy wieczór, a teraz? wszystko zniknęło, ponownie pozwoliłam by moje serce zwolniło, zmęczone zasnęło. nienawidzę siebie za to, ale znowu to robię, znowu sama komplikuję sprawy na pozór proste, znowu jestem niezadowolona, znowu moje życie mi nie odpowiada. potrzebuję zmian, poważnych i radykalnych. potrzebuję siły, odwagi i asertywności. potrzebuję, więc proszę, pokażcie mi gdzie mam szukać.

szłam sama leśną dróżką  otulona podmuchami wiatru  otoczona bezkresem nieba i smutkiem  jako wiernym towarzyszem. słyszałam ich głosy  które echem roznosiły się poza teren działki  widziałam w oddali jeszcze nikłe światełko lamp  które z każdym moim krokiem się oddalały. alkohol odebrał strach przed ciemnością  pozwalał iść dzielnie do przodu. jednak spowodował jeszcze jedno  kompletny chaos w głowie. tęsknota  rozżalenie  gniew  odrzucenie. wszystko to powodowało  że jedyne czego teraz pragnęłam  to znajome ciepło jego ramion. niestety  zamiast tego po prostu odpaliłam szluga i usiadłam na pobliskiej ławce. chciałam zniknąć  wtopić się w otoczenia i rozpłynąć. nie mogłam nawet płakać  jakby wszystkie łzy zostały już wylane. wiedziałam  że to nie jest mądre  siedzieć tak samej  że sytuacja z poprzedniej soboty może się powtórzyć  ale musiałam odpocząć  na chwilę pobyć w przyjemnej ciszy. przejeżdżający samochód poderwał mnie na nogi. czas wracać  czas znowu zacząć grę. poudawajmy.

cynamoon dodano: 2 maja 2013

szłam sama leśną dróżką, otulona podmuchami wiatru, otoczona bezkresem nieba i smutkiem, jako wiernym towarzyszem. słyszałam ich głosy, które echem roznosiły się poza teren działki, widziałam w oddali jeszcze nikłe światełko lamp, które z każdym moim krokiem się oddalały. alkohol odebrał strach przed ciemnością, pozwalał iść dzielnie do przodu. jednak spowodował jeszcze jedno, kompletny chaos w głowie. tęsknota, rozżalenie, gniew, odrzucenie. wszystko to powodowało, że jedyne czego teraz pragnęłam, to znajome ciepło jego ramion. niestety, zamiast tego po prostu odpaliłam szluga i usiadłam na pobliskiej ławce. chciałam zniknąć, wtopić się w otoczenia i rozpłynąć. nie mogłam nawet płakać, jakby wszystkie łzy zostały już wylane. wiedziałam, że to nie jest mądre, siedzieć tak samej, że sytuacja z poprzedniej soboty może się powtórzyć, ale musiałam odpocząć, na chwilę pobyć w przyjemnej ciszy. przejeżdżający samochód poderwał mnie na nogi. czas wracać, czas znowu zacząć grę. poudawajmy.

chcesz usłyszeć prawdę? to co widzisz  te popękane usta  te zielone oczy  te zniszczone włosy  to tylko powłoka  to iluzja  która ukrywa fakt  że od dawna  o tutaj  w środku  jestem martwa. oddycham  ale tlen nie dociera już do duszy. serce pompuje krew  która także omija tę sferę szerokim łukiem. wypaliłam się  całkowicie zatraciłam. zniszczyli mnie ludzie  którzy powinni dawać wsparcie  na których tak bardzo liczyłam. zamiast podać rękę  coraz bardziej spychali w otchłań nicości. wołałam o pomoc  ale udawali  że nie słyszą. żebrałam o okruszki uwagi  ale oni traktowali mnie jak powietrze. w końcu nie wytrzymałam  pękła we mnie tama  która spowodowała lawinę. nie miałam jak się bronić  nie mogłam sobie poradzić. umarłam  zabiłam duszę  która wydając ostatnie tchnienie  zostawiła na ziemi pustą skorupę  nie umiejącą kochać  nie potrafiącą żyć.

cynamoon dodano: 2 maja 2013

chcesz usłyszeć prawdę? to co widzisz, te popękane usta, te zielone oczy, te zniszczone włosy, to tylko powłoka, to iluzja, która ukrywa fakt, że od dawna, o tutaj, w środku, jestem martwa. oddycham, ale tlen nie dociera już do duszy. serce pompuje krew, która także omija tę sferę szerokim łukiem. wypaliłam się, całkowicie zatraciłam. zniszczyli mnie ludzie, którzy powinni dawać wsparcie, na których tak bardzo liczyłam. zamiast podać rękę, coraz bardziej spychali w otchłań nicości. wołałam o pomoc, ale udawali, że nie słyszą. żebrałam o okruszki uwagi, ale oni traktowali mnie jak powietrze. w końcu nie wytrzymałam, pękła we mnie tama, która spowodowała lawinę. nie miałam jak się bronić, nie mogłam sobie poradzić. umarłam, zabiłam duszę, która wydając ostatnie tchnienie, zostawiła na ziemi pustą skorupę, nie umiejącą kochać, nie potrafiącą żyć.

mówiłam że znajomość z nimi zostanie definitywnie zakończona że nie wnoszą nic dobrego do mojego życia że swoją obecnością powodują jedynie zamęt i niepokój.no właśnie mówiłam.bo jak mam powiedzieć 'nie' kiedy wystarczy mi jeden wieczór z nimi a ja wracam do domu z głową pełną wspomnień i humorem który wzrasta wysoko ponad normę.jak mam wyprzeć się tych chwil które dają tyle radości.z nimi mogę płakać z nadmiaru śmiechu.z nimi mogę prowadzić poważne rozmowy gdy alkohol we krwi rozwiązuje nam języki.z nimi nie muszę bać się zimna bo mam świadomość że ktoś zawsze obdaruje mnie kurtką.z nimi mogę siedzieć nad ranem na rynku i jeść pączki które niedawno kupili w piekarni.z nimi mogę pić shot za shotem i patrzeć jak pomału odpływam.z nimi przez ten jeden wieczór mogę wszystko mogę czuć się w pewien sposób akceptowana mogę czuć się jedną z nich.tylko potem nastaje ranek i wszystkie uczucia siedzące we mnie jeszcze kilka godzin wcześniej uciekają.znowu staje się pustą w środku dziewczyną.

cynamoon dodano: 2 maja 2013

mówiłam,że znajomość z nimi zostanie definitywnie zakończona,że nie wnoszą nic dobrego do mojego życia,że swoją obecnością powodują jedynie zamęt i niepokój.no właśnie,mówiłam.bo jak mam powiedzieć 'nie',kiedy wystarczy mi jeden wieczór z nimi,a ja wracam do domu z głową pełną wspomnień i humorem,który wzrasta wysoko,ponad normę.jak mam wyprzeć się tych chwil,które dają tyle radości.z nimi mogę płakać z nadmiaru śmiechu.z nimi mogę prowadzić poważne rozmowy,gdy alkohol we krwi rozwiązuje nam języki.z nimi nie muszę bać się zimna,bo mam świadomość,że ktoś zawsze obdaruje mnie kurtką.z nimi mogę siedzieć nad ranem na rynku i jeść pączki,które niedawno kupili w piekarni.z nimi mogę pić shot za shotem i patrzeć jak pomału odpływam.z nimi,przez ten jeden wieczór,mogę wszystko,mogę czuć się w pewien sposób akceptowana,mogę czuć się jedną z nich.tylko potem nastaje ranek i wszystkie uczucia siedzące we mnie jeszcze kilka godzin wcześniej,uciekają.znowu staje się pustą w środku dziewczyną.

codziennie udowadniasz mi  że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.

abstracion dodano: 2 maja 2013

codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.

planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować  a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą  żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt  tłumacząc że jubiler był już zamknięty.

abstracion dodano: 2 maja 2013

planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować, a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą, żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt, tłumacząc że jubiler był już zamknięty.

cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę  łudząc się że nie zgaśnie.

abstracion dodano: 2 maja 2013

cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę, łudząc się że nie zgaśnie.

życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem  myśląc sobie  że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub  głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię  od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu  który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat  a Ty zdążysz się przekonać co to facet  zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to  żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.

abstracion dodano: 2 maja 2013

życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.

boję się tego wieczoru. boję się co może ze sobą przynieść. kolejny raz będę blisko niego  kolejny raz jego widok  sama obecność zniszczą resztki dobrego samopoczucia. nie wiem jak sobie radzić  jak bronić się przed jego osobą. teraz mogę obiecać sobie wiele. mogę dać słowo  że nie będę przez niego płakać  mogę przyrzec  że jego słowa i sztuczki nie zrobią na mnie wrażenia. ale po co to? przecież za te kilka godzin  obietnice teraz złożone  nie będą miały żadnego pokrycia. wszystkie przestana się liczyć  bo nie należę do silnych i stanowczych osób.

cynamoon dodano: 1 maja 2013

boję się tego wieczoru. boję się co może ze sobą przynieść. kolejny raz będę blisko niego, kolejny raz jego widok, sama obecność zniszczą resztki dobrego samopoczucia. nie wiem jak sobie radzić, jak bronić się przed jego osobą. teraz mogę obiecać sobie wiele. mogę dać słowo, że nie będę przez niego płakać, mogę przyrzec, że jego słowa i sztuczki nie zrobią na mnie wrażenia. ale po co to? przecież za te kilka godzin, obietnice teraz złożone, nie będą miały żadnego pokrycia. wszystkie przestana się liczyć, bo nie należę do silnych i stanowczych osób.

Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.

jachcenajamaice dodano: 1 maja 2013

Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.

Życie nie sprawia  że spotykasz ludzi których chcesz spotkać. Życie daje Ci ludzi  którzy muszą Ci pomóc  zranić Cię  pokochać  opuścić i sprawić  że staniesz się osobą  którą masz się stać.

jachcenajamaice dodano: 1 maja 2013

Życie nie sprawia, że spotykasz ludzi których chcesz spotkać. Życie daje Ci ludzi, którzy muszą Ci pomóc, zranić Cię, pokochać, opuścić i sprawić, że staniesz się osobą, którą masz się stać.

Proszę  zrób mi jakąś krzywdę. Pozostaw ślad po sobie  zanim znowu odejdziesz bez słowa. Pozostaw jakąś bliznę  bym miała pewność  że naprawdę istniejesz. Że byłeś tak blisko mnie  że byłeś tym od wiecznie szukanym ideałem i dałeś mi swoją cząstkę siebie. Zrób mi jakąś krzywdę  przełam tą swoją perfekcje. Skrzywdź mnie. Daj mi powód by Cię nienawidzić. Tak będzie ładniej  proszę.

jachcenajamaice dodano: 1 maja 2013

Proszę, zrób mi jakąś krzywdę. Pozostaw ślad po sobie, zanim znowu odejdziesz bez słowa. Pozostaw jakąś bliznę, bym miała pewność, że naprawdę istniejesz. Że byłeś tak blisko mnie, że byłeś tym od wiecznie szukanym ideałem i dałeś mi swoją cząstkę siebie. Zrób mi jakąś krzywdę, przełam tą swoją perfekcje. Skrzywdź mnie. Daj mi powód by Cię nienawidzić. Tak będzie ładniej, proszę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć