|
Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć
Ja chwycę cię mocniej i przytulę, weź mnie dotknij
Wierzchem swojej dłoni przejedź po moim policzku
Poczuj twardy zarost, spójrz mi w oczy, jestem, przyjdź tu
Na serio tysiąc słów, tysiąc gestów i pomysłów
Jestem przy tobie, bliskość, pomieszanie zmysłów
Piękna kobieto już na starcie się zachłysnąłem
Twoją urodą, kocham cię, więc cały płonę
Chcę cię za żonę, nigdy już nie zechcę innej
Potrzebuję tylko ciebie, więc pytam czy za mnie wyjdziesz? Zrobić ci krzywdę? uwierz, nie ma takiej opcji
To najważniejszy track z moich historii miłosnych
Kocham cię, bądź mym oparciem, inspiracją
Uosobieniem marzeń, piękną, zmysłową kochanką
Ten track nie hardcore, ja ci go nie zafunduję
Po prostu ze mną bądź, nie zawiodę, obiecuję! / peja
|
|
|
Tak, cholernie boję się ze Cię strace, z czym sens straci moje życie.
|
|
|
Może nie wiesz, ale im częściej cię widzę, tym za każdym razem potem bardziej tęsknię.
|
|
|
|
powiedział, że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać jakiś głupi, pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać . powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę . pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu .
|
|
|
Coś się kończy po to, zeby coś nowego mogło się zacząć. Nie zawsze lepszego.
|
|
|
smutne wieczory, kiedy tak bardzo mi ciebie brakuje, kiedy tęsknota wraca ze zdwojoną siłą, kiedy tylko odliczam do naszego spotkania, do poczucia ciebie, twojego zapachu kiedy tylko chce mi się płakać..
|
|
|
Brakuje mi ciebie, bardzo. Nie potrafie wytrzymać bez twoich ramion, ust, uśmiechu. Uzależniłeś mnie od siebie.
|
|
|
|
W miłości nie chodzi o to, żeby być ze sobą wtedy kiedy jest dobrze, ale wtedy, kiedy wszystko się wali, a mimo wszystko jedno może polegać na drugim./esperer
|
|
|
|
Jeśli teraz odejdziesz to proszę, obiecaj mi, że nie będziesz chciał mojego serca z powrotem i nie będziesz mu niczego utrudniał./esperer
|
|
|
|
i za pięć minut widzę cię u siebie . masz tu być i mocno mnie przytulić . jeśli tego nie zrobisz, to się chyba pogniewamy .
|
|
|
|