| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i znów kolejna kłótnia, kolejny raz wychodzę trzaskając dzwiami i spędzając czas na samotnym siedzeniu na ławce, wśród mijających mnie obcych ludzi i rozmyślaniu nad tym czy to ma jakiś sens i że życie to gówno, i pale fajke żeby uspokoić te cholerne nerwy chodź często tego nie robie, ale potem myśle żeby kupić sobie nową paczke, i tak siedzę i myśle, że mogło mnie tu nie być, i nagle przychodzisz Ty i kolejny raz tak samo mnie przepraszasz a ja Ci znów wybaczam, by schemat się znów powtórzył, i to cholerne pytanie dlaczego, co jest nie tak, że ten schemat się ciągle powtarza, nawet gdy są te najlepsze dni./emilsoon |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie sądziłam, że w tak pięknym momencie wszystko może się tak perfekcyjnie zjebać i zamienić wszystko w pył, marzenia, pragnienia i te pierdolone potrzeby. nie sądziłam że może być gorzej./emilsoon |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | policz ile upłynęło dni od 15 stycznia 2013r ? nadal Cię kocham. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy spieprzy się związek mówisz ' ja już nie chce mieć chłopaka ' .
i to nie dlatego, że się przejechałaś. że było ci źle, że masz złamane serce i boisz się, że to się powtórzy,
tylko dlatego, że nie zapomnisz o Nim, o chłopaku, który był dla Ciebie wszystkim 
i pomimo wielu chwil nie należących do tych dobrych, wciąż będziesz miło wspominać Jego jak i cały ten związek. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jest coś czego ludzie, wrogowie, znajomi z klasy, nawet przyjaciele i rodzina nie mogą mi zabrać. właśnie, to wspomnienia, jedyna niematerialna rzecz, może nawet nie rzecz, tylko to ''coś'', coś najpiękniejszego, co zostanie ze mną do usranej śmierci i nikt nawet siłą, nie zabierze tego z mojej głowy. /emilsoon |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Rozmowy nocą mają to do siebie, że są cholernie szczere. Nawet przypadkowe słowa nie są czymś przypadkowym. Papieros, balkon, morze gwiazd nad Tobą. I nie ma zmartwień, jest tylko ta Rozmowa. O niczym. O wszystkim. D ;* |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Koniec świata nie musi być spektakularnym widowiskiem. To może być wszystko- śmierć kogoś bliskiego, gorzkie rozczarowanie... Codziennie dla kogoś kończy się świat. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Związek dwojga ludzi oparty na prawdziwej miłości to związek gdzie nie ma miejsca na rywalizację, oszukiwanie siebie czy też zabawę w miłość. Związek taki to poszukiwanie wspólnie prawdy, gdzie się demaskuje fałsz i dąży do jedności.Wiele osób traktuje związki jako sposób na rozwiązanie swoich niezaspokojonych potrzeb. Ilu osobom się wydaję, że kochają bo są dobrzy, mili i wyrozumiali. Tkwią we własnym wyobrażeniu miłości. Utożsamiają się z partnerem, nie umieją odnaleźć własnej autonomii i niepowtarzalności, własnej jedności. Lub w sposób egoistyczny traktują związek, który ma im służyć tylko dla własnej przyjemności. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zaczął się 17 luty...  z nadzieją czekam aż się skończy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | już podjęłam tą decyzję, nie wracam. wiem, że to egoistyczne, przepraszam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ta bezradność, kiedy chcesz zupełnie o Nim zapomnieć, usuwasz Jego numer, ale to nic nie daje skoro znasz go na pamięć. Bez zawahania potrafisz powtórzyć kombinację liczb, które od tamtego dnia znienawidziłaś. |  |  |  |