 |
` Daj bucha , flaszkę i pięć minut a opowiem Ci o moim życiu ..
|
|
 |
Wiem że jesteś gdzieś w pobliżu, ale nie sprawia mi to większej różnicy między tym że jesteś a cię nie ma.
|
|
 |
Gdy dzisiaj nasze oczy się spotkały, to normalnie miałam ciarki na plecach.
|
|
 |
No tak czego ja oczekiwałam. Dziś go nie było - a ty co już sobie wolne robisz - napisałam na gadu gadu - tak - odpisał. krótko i na temat ... chyba nie spodziewałam się że zaczniemy pisać normalnie lub okarze on jakiejś inicjatywy zainteresowania mną ? // real. yhh mega zajebiście źle ;// .
|
|
 |
I co wieczór siedzę pod kołdrą prosząc Boga, aby kolejny dzień stawał się coraz krótszy i mniej bolesny..
|
|
 |
Twoje słowa, krzyk, pęknięta szyba, rozmazany makijaż, koniec..
|
|
 |
Zawsze liczyłeś się tylko Ty. Nigdy nie wspominałeś o nas. Zasze podporządkowywałam się twoim niedorzecznym zasadom i dopsaowywałam się do twojego życia. To prawda że dla ciebie zrobiłabym wszystko ale nie chcę zaprzepaścić moich marzeń. Przepraszam, ale nie jestem kolejną nastolatką zakochaną po uszy która nie widzi nic po za swoim ukochanym. Dobra, jasne i nie zaprzeczę kocham cię ponad wszystko ale nie byłeś i nie jesteś moim jedynym marzeniem. Muszę zadbać o siebie ... o to żebyś zauważył że nie ma ciebie i mnie ... jesteśmy my.
|
|
 |
Przechodziłam obok spoglądając ukradkiem na ciebie stojącego wśród swoich kumpli. Będąc na rogu odwróciłam się na pięcie rozpuściłam włosy, i przejecałam pomadką po ustach. Podeszłam do was normalnie się witając, śmiejąc się z debilnych żartów i zalotnie uśmiechając do twojego kolegi. - może się przejdziemy? tak .. sam na sam co? - spytał nieśmiało twój kumpel, chwyciłam go pod ramię - no pewnie - odpowiedziałam z entuzjazmem, kiedy już odchodziliśmy odwróciłam się w twoją stronę - szkoda nie? - szepnęłam w twoją stronę puszczając oczko. Ohh gdybyś widział swoją mine kochanie.
|
|
 |
|
'A co jeśli zacznie padac deszcz i zmoknę? -Nie zmokniesz, nauczę Cię chodzić miedzy kroplami.'
|
|
|
|