 |
I znów wieczór i znów mam ochotę na papierosa i życie z tobą , wiesz??
|
|
 |
Będę twoim słodkim snem albo najgorszym koszmarem.
|
|
 |
Kiedy piszę do Ciebie, tzn., że tęsknie za Tobą, a kiedy nie piszę, tzn., że chcę abyś to Ty tęsknił za mną.
|
|
 |
Brakuje mi tych twoich niedźwiedzich rąk. Tylko one dawały mi dużo ciepła.
|
|
 |
I jesteśmy ze sobą tacy szczęśliwi. Ty mi szepczesz do ucha jak bardzo mnie kochasz i lekko mnie całujesz. I gdy bierzesz mnie w swoje ramiona, budzę się zalana łzami, bo tak bardzo chciałabym by to była prawda.
|
|
 |
Nie chce w taki sposób żyć, że ja jestem grzechem, który chcesz koniecznie z siebie zmyć.
|
|
 |
-Wiesz co? Kocham Cię! - Uff. Słyszysz? - Co? -To kamień spadł mi z serca.
|
|
 |
Odrzucił strach i podał jej dłoń, by znaleźć wspólne "dokądkolwiek". Nie zważał ani na trud, ani na czas jaki zajmie im dotarcie do niego. I choćby ono okazało się krzywym zwierciadłem, nie było to ważne. Bo przecież byli razem.
|
|
 |
Nawet gdybym , Bóg wie jak przeklinała w moich słowach znajdzie się nutka słabości. Mogę wykrzyczeć, że to co było znaczyło dla mnie więcej niż cokolwiek dla kogokolwiek, ale i tak na chwilę zabraknie mi sił i zacznę szeptać o najskrytszych moich uczuciach by potem wyklnąć sobie wszystko przed lustrem , plując na nie i patrzeć jak łzy powoli spływają na moim policzku. Tusz i tak się nie rozmaże , od dawna się nie maluje , lakier będzie zdrabany ale te resztki czerwonego koloru na moich paznokciach nie będzie robił ogromnej różnicy. Mogę powiedzieć, że jestem zajebiśćie silna ale nie wyprę się miłości która do ciebie żywię. Wszystkie namiętności wybuchają we nie jak małe miny sprawiając przyjemny ból brzucha gdy Cię widzę. Więc podsumowując uznaję że moje życie to absurd , jedno wielkie bagno bez ciebie.
|
|
|
|