 |
Możesz mi powiedzieć o teraźniejszym wszystkim, w końcu ja dla Ciebie kiedyś byłam wszystkim.
|
|
 |
“I gdy patrzę na Twój uśmiech, ciężko mi wierzyć że to życie, a nie sen.”
|
|
 |
Potrzebuję siły. Potrzebuję odszyć się od wszystkiego, co wywiera na mnie atak wspomnień. Potrzebuję tej ciszy, wśród chaosu i dźwięku łamanych serc. Chcę uciec choć na kilka dni, by móc zaspokoić potrzebę spokoju, zupełnie sama, by zaznać smak goryczy samotności, bądź by odpocząć od bałaganu, który rozprzestrzenia się gdzie tylko spojrzę. Potrzebuje kogoś, kto pomoże mi wstać, bo z każdą próbą uniesienia się, spadam na dno na nowo. Zapomniałam, jak to jest uśmiechać się z myślą " Mam wszystko, co potrzebne mi do szczęścia ". Zapomniałam jak to jest cieszyć się każdym dniem, bo niczego niezwykłego w nich nie ma. | longing_kills
|
|
 |
Moje szczęście to Jego brązowe oczy. To Jego dłonie, które wplecione w moje tworzą idealne połączenie. To Jego usta, których smak sprawia, że pragnę jeszcze. To Jego ciepłe serce, które bije w rytm mojego, Jego oddech, Jego powietrze, które ze mną dzieli. To On. 36 i 6 czystego szczęścia, które daje mi sobą każdego dnia.
|
|
 |
Ciężko jest oddychać, gdy nie ma Cię obok. To już nie to samo powietrze, nie ten sam tlen, gdy nie dzielę go z Tobą. / 61sekund
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
W tych najgorszych momentach, Ty jesteś moim tlenem.♥
|
|
 |
Wskaż drogę do szczęścia, pozostawiam swój los w Twoich rękach. A Ty pokaż sens istnienia, bo dla mnie go, kurwa nie ma. | longing_kills
|
|
 |
A może ja po prostu zbyt dużo wymagam? Może nie powinnam chcieć Ciebie tu obok, Twoich ciepłych dłoni na moim ciele, Twojego przeszywającego spojrzenia i Twoich warg na mojej szyi. Chcieć Twojego uśmiechu, Twoich ramion otwartych wyłącznie dla mnie. Może to zbyt dużo byś przyszedł do mnie by wypić razem kakao z bitą śmietaną, a o północy przytulać nadając imiona gwiazdom na niebie. Chyba za wiele oczekuję chcąc usłyszeć od Ciebie trochę szczerości, słodkości i dwóch słów. Oczekując trochę namiętności i niegrzecznego zachowania jak i romantycznej kolacji przy świecach. Chodzenia za rękę, słodkich fochów i smsów na dobranoc. Może wcale nie powinnam chcieć zatrzymać Twojego serca, już tak na zawsze i przywiązać się na wieki do Twojej duszy? Może to za dużo, a może za mało. Może zbyt dużo wymagam, zbyt dużo oczekuję. Ale ja naprawdę tego chcę i nie potrafię przestać chcieć.
|
|
 |
Potrzebuję Cię jak nikt nikogo. Potrzebuję Cię do śmiechu, bólu i płaczu. Do pomocy, rozmowy i milczenia. Aby znaleźć drogę prowadzącą do wyjścia i aby nigdy nie próbować stąd uciec. Potrzebuję Cię do życia. Dzisiaj, jutro, pojutrze i minione wczoraj. Więc przyjdź, usiądź obok mnie i nie pozwól mi żyć samotnie. Bądź. Zostań już na zawsze. / 61sekund
|
|
 |
" I znowu walę krechę z myślą, że będzie tą ostatnią. I albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto. "
|
|
 |
|
Dawanie drugiej szansy nie jest proste. To nie jest kwestia powiedzenia tylko "tak, spróbujmy znowu". To umiejętność wybaczania, chociaż to oczywiste, że nadal pamiętasz, a przeszłość niepokojąco kłuję Cię w serce. Musisz powstrzymywać się od wypominania i dusić w sobie ten żal,który mimo wszystko gdzieś tam zalega. Wiesz, że ryzyko utraty jest wyższe, wiesz, że w każdej chwili znowu może wyjść i już nie wrócić. Znasz już ten ból kiedy on odchodzi i ciągle pytasz samej siebie "a co jeśli nie zasługuję na kolejną szansę?". Taki odgrzewany związek kosztuję więcej wysiłku i wkładania więcej zaufania,którego i tak masz za mało. Często uśmiechsz się pomimo łez w sercu i udajesz, że jest dobrze, bo przecież on sam powiedział "nie chcę już do tego wracać", a właśnie to jest Ci potrzebne. Wrócić, żeby wytłumaczył czemu tak zrobił,czemu już raz chciał wydrzeć Twoje serce. Druga szansa to milczenie serca,które nawet nie piśnie, bo za bardzo mu zależy. Po co ja się w to pakowałam? /esperer
|
|
|
|