 |
kolejna tabliczka czekolady i obawa, że znowu pójdzie coś nie tak, że kolejny raz będzie miała podpuchnięte oczy od płacz. bała się nie przespanych nocy i ciągłych myśli "co by było gdyby?" //cukierkowataa
|
|
 |
siedzieli razem w klubie przy barze popijając drinka. zanim przyszli pokłócili się. "jeśli chcesz wracaj do domu, ja zostanę jeszcze." powiedziała stanowczo, poważnym głosem. "Chyba sobie żartujesz nie zostawię cię tu samą" spojrzał ma nią obrażoną miną. "jak chcesz." odwróciła się na pięcie i skierowała na parkiet gdzie wszyscy tańczyli. bawiła się w najlepsze wiedząc że on siedzi wkurwiony i obserwuje ją. podszedł do niej nieznajomy koleś i zaprosił to tańca. zgodziła się. kiedy zbliżał się czwarty taniec już jej nie było w klubie była w drodze do domu a chłopak który z nią tańczył obmywał swoją twarz w męskim kiblu ze krwi.//cukierkowataa
|
|
 |
czasami jest tak że w sercu panuje minusowa temperatura, chodź na zewnątrz jest upał. nic nie jest w stanie nas ogrzać, a jeśli nawet to jest to bardzo trudne. //cukierkowataa
|
|
 |
bo facet nie tylko ma pachnąć męskimi perfumami. ma nim też być. //cukierkowataa
|
|
 |
limit cierpliwości skończył się na dziś. wszystko ma swoją granice. nie sądzisz.? //cukierkowataa
|
|
 |
wygląda jak chłopak, pachnie jak chłopak ale to tylko skurwysyn. //cukierkowataa
|
|
 |
urojoną miłość zamykam w psychiatryku razem z uczuciami. //cukierkowataa
|
|
 |
"My z drugiej połowy XX wieku" =
My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów
Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi
Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami
Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami
Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości.
|
|
 |
będąc TUTAJ, wchodząc i czytając czyjeś posty/wiadomości dochodzę do wniosku, że miłości nie ma najwyżej platoniczna. czytam czytam i nie przeczytałam jeszcze: Tak jestem szczęśliwa. On mnie kocha i Ja Go też. Jest wspaniale....
come on.... where is true love??
|
|
|
|