 |
wieczorami chowajac sie cala pod koldre wspominala poczatek ich znajomosci. wspominala jak wspaniale sie dogadywali, jak cudownie im sie rozmawialo, jak mogli pisac esemesy cala noc. co sie z nimi stalo ? ona kochala do samego konca, a On szukal drugiej takiej naiwnej jak ona. swoj blad zrozumial dopiero wtedy gdy jej juz nie bylo. wytrzymywala to ze traktowal ja jak jedna ze swoich licznych zabawek. dopiero po jej smierci zrozumial jak bardzo byla dla niego wazna i jak bardzoa ja kochal. ` /19mloda96
|
|
 |
Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować.
|
|
 |
|
A to że nie daję rady, że łzy same mi się wpierdalają na myśl o Tobie do oczu, że tęsknie za tym wszystkim, że jesteś mi potrzebny to jest nieważne?
|
|
 |
"nosząc w sobie samotność, nie dopuszczamy innych zbyt blisko siebie, bo kiedy zaczniemy ich potrzebować, albo kochać, a oni odejdą, nasza samotność staję się większa. dlatego odpychamy ludzi. ja dobrze to potrafię."
|
|
|
|