 |
|
dotykasz mnie , całujesz potem mnie nie znasz , nie kontaktujesz. jesteś czuły ,delikatny chwilę później ostry jak papryczka chili lub podówjny highlander . Kochamy się przy świecach jak gwiazdy opery mydlanej chwilę później w męskim kiblu w dyskotece naćpani nad ranem. Mówisz że Ci na mnie zależy za chwilę zapominasz że w ogóle się znamy. Wyrywasz mi szlugi z ręki a potem sam mnie nimi częstujesz. Nie pozwalasz mi pić później znowu mnie upijasz , nie robi na tobie wrażenia mój taniec z innymi chwilę później jesteś w stanie zabić każdego za jedno rzucone mi spojrzenie. Jesteś moim wrogiem , zwykłym kolegą , nieznajomym chwilę później mężem , kochankiem , narzeczonym. Przesiadujesz u mnie całymi dniami później nawet nie znasz adresu , houston co jest z nami ? W udawaniu że nic dla siebie nie znaczymy , w olewaniu się i wzajemnym przyciąganiu jesteśmy mistrzami / nacpanaaa
|
|
 |
|
Przyjaźń pomijam, miłość to chłam przelizana na ilość ran.
ran, które zadam i ran, które mam.
|
|
 |
|
W sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel.
|
|
 |
|
Ceną była śmierć za wolności smak.
|
|
 |
|
Czasem problemy palą, a brak perspektyw mrozi krew.
|
|
 |
|
Widzę Cię i nie umiem powiedzieć, że to koniec,
odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
|
Nie chciałam żeby obudził się zbyt wcześnie, chciałam po prostu aby Jego dobry sen miał swój happy end. ♥!
|
|
 |
|
Ona ciągle płakała, nigdy nie miała ani grama miłości...
|
|
 |
|
Bóg dał mi Ciebie i za to mu z całego serca dziękuję! ♥
|
|
 |
|
gdybym urodziła się kilka wieków wcześniej, spalono by mnie na stosie / nacpanaaa
|
|
 |
|
potem dobijemy się jeszcze kilkoma wspomnieniami , paroma utraconymi chwilami i przeminiętymi nocami. potem wypomnimy sobie wszelkie zgrzyty , niespełnione obietnice , utracone marzenia , zapomniane wyznania , wypalone uczucia i przepalone tajemnice. potem wykrzyczymy sobie każdą kłótnię , każdą stłuczoną popielniczkę , odtworzymy dźwięk każdej szklanki uderzającej o posadzkę. potem się znienawidzimy ,odejdziemy , zniszczymy , a potem , potem nas już nie będzie / nacpanaaa
|
|
|
|