 |
|
Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wylazło z puszki Pandory.
|
|
 |
|
Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
|
Ludzkość cierpi na niedobór mężczyzn, w szczególności zaś mężczyzn, którzy są czegoś warci.
|
|
 |
|
wiem tylko tyle, że kiedy był, było niebo. kiedy jego najszczerszy uśmiech był przeznaczony dla mnie, była nadzieja. kiedy jego ramiona były miejscem tylko dla mnie, było szczęście. teraz nawet cholernych łez już nie ma, uśmiechy przestały się pojawiać, a dziura w sercu jak była, tak jest.
|
|
 |
|
tęsknie za Tobą, za Twoimi ślicznymi oczami, dotykiem, uśmiechem. za całym Tobą. chce żebyś wrócił. i chce żebyś mocno mnie przytulił i powiedział: "Nie mogę bez Ciebie żyć. Jesteś dla mnie najważniejsza".
|
|
 |
|
czy Ty wiesz co ja teraz przechodzę? gówno wiesz, bo Cię już nic z mojego życia nie interesuje. przestałam się liczyć. przestałam czuć, że jestem Ci potrzeba. Ty niczego nie rozumiesz, prawda? mam już tego dość. chciałeś wolności i swobody to ją dostałeś, nie żądaj tego, że Ty możesz manipulować moim życiem. nie! tak nie będzie. chcesz żebym się czuła gorsza od Ciebie? brawo! własnie Ci się udało.
|
|
 |
|
kobieta albo kocha albo nienawidzi, nie ma nic trzeciego, spójrz głęboko to się widzi, pamiętałeś o mnie, nie zapomnę o Tobie, trzeba pomagać swoim za tych co nie mogą zdrowie!
|
|
 |
|
To się po prostu stało i koniec , to już za nami , nie będzie powrotów , nie tym razem , absolutnie. Nie było sensu dłużej tego ciągnąć , ciągnąć czegoś co niszczyło nie tylko już nas ale i wszystkich wokół. Ciągnąć czegoś co było zepsute , wypalone , co było złe , chore. Powinniśmy zrobić to już dawno ,zakończyć to dużo , dużo wcześniej , zaoszczędzić sobie masy niepotrzebnych łez , niezrozumiałych słów , dołujących kłótni. Ale nie chcieliśmy tego robić , nie umieliśmy , nie potrafiliśmy , uparcie trwaliśmy w niezrozumiałym układzie, mając nadzieję że jakoś to będzie , że w końcu będzie dobrze , ale nie nie będzie. Już nigdy nie pojawisz się w tych drzwiach jako mój , już nigdy nie zasnę w twoich ramionach jako twoja i już nigdy ,nigdy , przenigdy nie będziemy dla siebie. I zanim, zanim ostatni raz spojrzałeś na mnie , za nim ten cały świat wziął i się pierdolnął , zanim odszedłeś zdążyło rozpaść się moje wnętrze / nacpanaaa
|
|
 |
|
I uśmiechał się do mnie i żartował ze mną i mówił nawet że się martwił a potem znowu bredził coś w kompletnie pijackim stylu , a ja umierałam. Umierałam tam sama wśród ludzi z uśmiechem na ustach i setkami szpilek zagnieżdżonych w umyśle. Było ich tam pełno ,były małe , ostre i wbijały się coraz głębiej , z coraz większą siłą , niszczyły mnie , wspomnienia , każde z osobna i wszystkie razem wzięte. Wspomnienia wspólnych nocy , rozmów , dotyków , uśmiechów , pocałunków , doznań wspomnienia wspólnego życia. Wspomnienia i świadomość , świadomość niezaprzeczalnej , niepodważalnej i przede wszystkim nieodrwacalnej utraty, to było straszne. / nacpanaaa
|
|
 |
|
Nie ogarniam tego fałszu na twarzach wielu ludzi. To prawda, że czas zmienia wszystko i wszystkich, tylko zastanawiam się czemu na g o r s z e.
|
|
 |
|
Nie ma sposobu wykazania, że lepiej jest być, niż nie być.
|
|
|
|