 |
Bądź wierny temu co daje Ci siłę
|
|
 |
Mamy czas, żeby to co na dziś, przełożyć na jutro
Wybić stąd wysoko, ponad tą codzienność smutną
Mamy czas się witać, więc nie płacz na pożegnanie
Bo znów się zobaczymy, choć by tam, gdzie nie ma nic dalej.
|
|
 |
Zaszyjesz mi serce?
Patrz. Pękło mi nagle i wysypuje się z niego wszystko.
Proszę, zaszyj mi serce.
Wiesz, że mam dwie lewe ręce do napraw.
|
|
 |
- Nie była dla niego dobra? - Za bardzo kochała. Te właśnie psują wszystko najszybciej i najdokładniej. Chcą dostać tyle samo, ile dają, i pewnego dnia wali się wszystko. Wtedy odchodzą. - I wtedy wracają? - Tak. I znów wszystko kończy się tak samo.
|
|
 |
Nie życzę Ci źle człowieku, bo to nieładnie.
Chciałabym tylko żebyś dostał to, czego najbardziej pragniesz,
a później to stracił.
|
|
 |
Twoim najgorszym wrogiem jest Twój własny umysł. On Cię wiąże, on Cię krępuje.
|
|
 |
|
Miałaś kiedyś tak, że chciałaś zadzwonić, pójść i odwiedzić kogoś kogo kochasz albo chociaż do niego napisać, ale coś Ci na to nie pozwalało? Miałaś takie wrażenie, że chciałabyś iść do przodu, ale coś ciągle trzyma Cię w miejscu i mówi 'to nie jest dobra decyzja, nie rób tak'? Co wtedy trzeba zrobić? Wiesz, powoli kończą mi się pomysły jak powinnam żyć. / napisana
|
|
 |
nie poradzę sobie kiedy nie będzie go w mojej głowie.
|
|
 |
Gdzie są zasady, których od lat nas uczono
Dlaczego małą wartość ma już dane słowo
Braterstwo krwi, miłość nawet na najgorsze
Dlaczego wszystko muszą dzielić pieniądze.
|
|
 |
Uciec gdzieś daleko, zniknąć z pola widzenia
Spakować bagaż, spełnić swoje marzenia
Uciec od syfu miejskiego bagna
Zapomnieć choć na chwilę co to rzeczywistość czarna
|
|
 |
już się nie boję, nic mnie nie czeka,
smutny finał człowieka, który zapada w letarg,
proszę, pozwól mi żyć, ja chcę żyć, chcę doczekać
|
|
 |
Jeszcze mam nadzieję Boże, że czuwasz nade mną,
czuwaj nad moją rodziną, żeby jakoś przeżyć piekło.
Różne są momenty w życiu, które jest brutalne,
to, co się wydaje śmieszne szybko staje się realne.
|
|
|
|