 |
Powoli przyzwyczajam się do swej nieobecności. Powoli przyzwyczajam się do swej obojętności..
|
|
 |
Odpocznijmy. Połóżmy się. Zapomnijmy..
|
|
 |
"Miałaś nie płakać, świat poukładać żeby miał sens... Łatwo mówi się - ja wiem..." ..
|
|
 |
Nie rozumiem niektórych ludzi. Mylenie imion dwóch osób w ogóle do siebie niepodobnych po ponad 3 latach to chyba lekka przesada. Widocznie... niektórzy nie próbują włożyć w pewne sprawy nawet minimalnego wysiłku. Spoko..
|
|
 |
Jestem tak stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i tańczy lambadę.
|
|
 |
bądź. tylko bądź i mnie Kochaj.
|
|
 |
Następne solo może być ostatnim
Bo chyba świat zdrowie ukradł mi
I chciałbym tak nie myśleć, serio
Prędzej przestaną cytować tu Paulo Coelho
I wiem, że często zadaje ból tobie
I uwierz, że bym z tobą w chuj pobiegł
Będę tu puszczał tracków full w obieg
A potem strzelę sobie w łeb jak Kurt Cobain
I sam nie wiesz teraz czy to ściema
Może masz taką nadzieję, chuj, a może nie masz ?
Pod „Jest lepiej” podpisałem się obiema rękami, więc milczę, siema
Sami jesteśmy tu, wiecie to dobrze
Kieszenie wypełniamy samotnością po brzeg
Tu żyć może znaczy żyć samemu
Więc może lepiej już Tomek nic nie mów.
|
|
 |
To jakie zdanie mam o tobie ty sama wiesz doskonale
Wiesz, chujowo postąpiłaś - ponoć nie kłamiesz
Przyszłaś, parę dni wcześniej
Mówiłaś jakby to nie było gdybym powiedział ci więcej
Patrzyłaś na mnie, w moje oczy, Twoje łzy kurwa, nie wiedziałem co jest pięć
Kilka chwil później 23 w nocy powiedziałaś, że nie wiesz czego chcesz
Gdzie tu jest sens tego wszystkiego
Po co to wszystko pewnie sama nie wiesz tego
I to przykre w chuj bo jesteś tam, a ja jak ten błazen jak zwykle sam tu
Być może tak musi być, być może to nie byłaś ty
To twój wybór tylko nie mówi mi potem, że nie mam wstydu
|
|
 |
kiedyś było całkiem inaczej. mówili sobie że się kochają. że będę ze sobą do końca życia. mówił jej że nigdy jej nie zostawi. ona mówiła mu że nigdy nie odejdzie od niego. a teraz? teraz już to była rutyna. słowa stały si wyuczone. one jej powtarzał że jest jedyna. ona mówiła koleżankom że to ten z którym będzie do końca życia. on przedstawiał ją kolegom jako jego jedyną najukochańszą. jednak to nie wszystko. rozmawiając nie potrafili się dogadać. codziennie były kłótnie o coś nowego. ona czuła że się oddalają. stali się zwykła parą kłócącą się o byle co. a mówili że nie chcą tego. mimo wyczuwalnego uczucia między nimi widać było że psują swój związek. kochali siebie ale oboje wiedzieli że lepiej się rozstać. jednak miłość między nimi nie pozwalała im na rozstanie. naprawiali to co zepsuli jednak nigdy nie było tak jak na początku związku. wtedy kiedy była gorąca i namiętna miłość. wtedy kiedy poznawali swoje ciała z fascynacją. kiedy odkrywali siebie na nowo. wszystko to zginęło...
|
|
 |
Wystarczy, że kobieta założy stanik bez ramiaczek i od razu czuje się inaczej. Lepiej..
|
|
|
|