 |
|
Chcesz, żeby się o Ciebie martwili, a sam nie martwisz się o nikogo. Widzisz, jakim egoistą jesteś? /pierdolisz.
|
|
 |
|
Oddałabym cholernie wiele za jej szczery uśmiech. Chętnie zabrałabym z jej barków ciężar pewnych złych chwil i wzięła go na siebie, dając jej w zamian jakieś przyjemne wydarzenie. Chętnie zjebałabym sobie życie do granic możliwości, jeśli jej miałoby się wtedy polepszyć. Czuję niemoc, kiedy mam powiedzieć, co do niej czuję i bezradność, gdy nie mogę pomóc. Każde jej spojrzenie ma w sobie to coś, co kocham. Tak, nawet to, mówiące mi, że jestem idiotą. Uczucie do niej, nie mieści się we mnie. To tak, jakby wielkiego słonia, chcieć zamknąć w klatce metr na metr. Nie potrafię opisać, ani opowiedzieć o tym, jak bardzo jest ważna, bo te słowa to za mało. Ale kocham ją i jest mi z tym wszystkim dobrze. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Wiesz, dlaczego nie lubię zimy? To wyobraź sobie ten potworny mróz, który panuje za oknem. Dłonie zaczynają marznąć, wręcz boleć z zimna. Czujesz, jakby krew w żyłach zamarzała, a drobinki lodu powoli sunęły ku sercu. Przez przemoknięte buty i skarpetki, również szybko marzniesz. Cały ten chłód jest tak doskwierający, tak potwornie boli. Ręce i nogi bolą i drętwieją, policzki coraz bardziej pieką. Mimo, że jesteś w ciepłej bluzie i kurtce, chłód dostaje się w głąb Twojego ciała, wszystko Cię boli do tego stopnia, że jesteś bliska rozpłakania się. Czujesz to? Przypominasz sobie, jak to jest? Dlatego właśnie jej nie lubię. Tylko ten ból całego ciała może równać się z cierpieniem spowodowanym myślą, że mogę ją stracić, tracąc jednocześnie z życia całą miłość, jaką mam. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Love is louder than the pressure to be perfect.[Miłość jest większa od presji bycia idealną]
|
|
 |
|
Uwielbiam dziesięciominutowe pożegnania poprzedzone wspomnieniami naszych bardziej intymnych chwil. /pierdolisz.
|
|
 |
|
W sumie to mogłabym teraz wyjść z domu i iść do Ciebie, w ta cholerna śnieżyce, wykrzyczec jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
|
Tak myślę że jednak chciałabym abyś leżał teraz obok mnie. Spoglądał na mnie tym swoim nieziemskim wzrokiem. Dotykał mojego ciała, powodując przyjemne dreszcze. Tak, chciałabym tego.
|
|
 |
|
w tym momencie chciałabym aby Twoje silne i bezpieczne ramiona objeły mnie całą, i pozwoliły zapomnieć o przykrych sprawach, o tym bólu.
|
|
 |
|
a teraz film romantyczny na całkowite zjebanie humoru.
|
|
 |
|
jest tyle powodow aby Cię kochać.
|
|
 |
|
brak czucia w palcach, przemoczone skarpetki, mocno czerwony nos i policzki, śnieg pod koszulką, bałwan dumnie stojący na podwórku, włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy, rękawiczki drapiące w dłonie, ochota na ciepłą herbatę, której nie mogę ziścić, zważywszy na to, iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym, tudzież czajnikiem. dla Ciebie, cóż. i nie jest w porządku, uzależnienia są złe.
|
|
|
|