 |
Wiesz.. chciałabym doczekać dnia kiedy wstanę , wyjdę na ulicę i spojrzę na Ciebie. Ale spojrzę tak inaczej. Nie tak jak teraz. Spojrzę normalnymi oczami a nie takimi które przykrywa miłość. Podniosę do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. A serce nie będzie bić mocniej. I ręce będą mogły opanować drżenie. Chciałabym spojrzeć nie jak zauroczona dziewczyna ale jak zwykła Twoja koleżanka. A jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia kiedy zobaczę Ją i Ciebie i się uśmiechnę. Ale nie tak sztucznie , na pokaz. Ale prawdziwie. Prawdziwy uśmiech, bez bólu. Tak.
Chciałabym doczekać takich czasów.
|
|
 |
-Zależy mi na Nim! - krzyczała przez łzy .
-A Jemu na Tobie? -Pytanie zawisło w nagłej ciszy pokoju .
|
|
 |
.. ii co . zostały żyletki . amfa . alkohol . choleera ! wszystko to po to, aby choc na chwilę o Tobie nie myślec . `
- bezsensuu .. to też nie działaa '
|
|
 |
- moje marzenie o idealnym mezczyznie leglo w gruzach .
- dlaczego ?
- ku_wa rozejrzyj sie .
|
|
 |
- Żałujesz?
- Czego?
- Tego, że cierpiałaś..
- Nie
- A gdybyś miała to przeżyć jeszcze raz?
- To co?
- Chciałabyś?
- Tak
- Wszystko dokładnie tak samo?
- Tak
- Z tymi błędami .. ?
- Właśnie z nimi.
- Z nim?
- Z nikim innym
- Chciałabyś znów czuć te rozczarowania?
- Tak.
- Dlaczego?
- Dlatego, żeby znów poczuć się szczęśliwa.
- Ale przecież..
- Tak, ale wszystko musi się wyrównać. Nie można być za szczęśliwym..
|
|
 |
To normalne. Pierwszy etap. Tęsknota. Przepiękne słowo. Zdefiniować? Nieodparta chęć posiadania tego, co było lub może być. Mogę ci wyjaśnić, czym jest, jestem ekspertem, tęsknię codziennie. Jeśli tak, jeśli wierzysz w przeznaczenie, to możesz spać spokojnie. Bo zgodnie z tą filozofią, co ma się stać, stanie się. Siedź, więc spokojnie, możesz tęsknić, umiarkowanie lub nawet bardzo, ale zachowaj spokój.
|
|
 |
Zobaczyłam Go i wydawało mi się, że patrzę na zupełnie obcą twarz, szczęśliwa że zapomnienie podziałało odwróciłam twarz. I wtedy odezwał się, a jego głos skręcił każdą możliwą cząstkę mojego wnętrza.Bo z Jego słów nie zostałam jeszcze wyleczona...
|
|
 |
ona za każdym razem . gdy się z nim spotykała kupywała sobie czerwone lizaki w kształcie serca za 20 gr.
teraz kiedy ich miłość wygasła . na pamiątkę jej nienawiści do niego,
w ten jakże piękny walentynkowy dzień pomaluje je wszystkie na czarno.
po takim trudzie przemalowana ponad tys. lizaków bedzie miala juz 99 % pewność,
że nic ani nikt nie będzie już w stanie przywrócic dawnych chwil.
|
|
 |
odszedł zostawiając ją z tymi wszystkimi niepozbieranymi myślami .
z tym potokiem łez . w którym zresztą się utopiła . z
ostawił ją z tym wszystkim pomimo tego, iż dobrze wiedział, że sobie sama z tym wszystkim nie poradzi . zostawił ją .
tak poprostu zostawił i poszedł sobie . łamiąc jej po raz kolejny serce.
a teraz ma czelność prosić o przebaczenie ...
|
|
 |
"byłam bardziej zainteresowana troszczeniem się o swoje na wpół złamane serce i żałowałam, że nie byłam na tyle silna, by je kontrolować i nie musieć teraz cierpieć. no, w końcu to tylko mały mięsień - dlaczego tak bardzo boli?"
|
|
 |
`Kiedyś się z niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też "jesteś w moim życiu zbędny"- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie.. Ale nigdy nie byłeś mój.`
|
|
 |
Przeszłość? Mówisz o tej ścianie, którą ciągniemy za sobą?
Ona cały czas przesuwa się za nami,
niekiedy nawet ciągnie nas wstecz, wsysa w siebie głęboko.
Nie daj się, nie ulegaj! Pieprz tę całą przeszłość, jeżeli widzisz przed sobą chociażby kawałek jutra. Masz coś do zrobienia?
Więc nie oglądaj się na to, co było. Jakby to nie dotyczyło ciebie.
I niech cię nikt nie przestraszy, ani nie zastraszy.
Przeszłość tak naprawdę nie ma nic do przyszłości.
Jeżeli oczywiście chcesz przyszłości? ..
|
|
|
|