 |
cieszę się, że byłeś. nie istotne, że Cię nie ma. istotne, że mam przeszłość w którą mogę się przenosić zaraz po zaśnięciu, tuż przed przebudzeniem i w trakcie snu, kiedy panicznie jeżdżę ręką po łóżku prymitywnie Cię szukając zamiast koca, kiedy jest mi zimno.
|
|
 |
gdyby nie było książek, czytałbym Ci z oczu
|
|
 |
kto pierwszy pomalował tak nasz świat, nie kochał chyba nas, zrobił to raczej swoim wrogom.
|
|
 |
niech każda postać przestanie spać i zacznie ten bałagan chłostać
|
|
 |
lewituje w nieważkości, naćpany ciągle, suko w kosmosie czas zapierdala wolniej
|
|
 |
ufam tylko faktom, a nie pięknym słowom
|
|
 |
zepsuty umysł daje mi przewagę
|
|
 |
chyba nie zaprzeczysz? ludzie mogą robić wielkie rzeczy i to nieważne ile hajsu brzęczy w kielni
|
|
 |
niepokonani na fali, która zaleje ulice i świat rozwali rymami, kiedy wygramy życie
|
|
 |
naśladujesz nie myśląc, wolisz być taki sam
|
|
 |
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
 |
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
|
|