 |
I ta jedna , wyjątkowa osoba , która zmienia twoje życie bezpowrotnie . | choohe
|
|
 |
Życie ma wiele wad, poprzez strach, aż do złości.
|
|
 |
Zawsze byłeś obok, nieważne w jak wielkie bagno wpadłam lub jak wielu wrogów sobie narobiłam. Wiedziałeś, że wystarczy być obok nie mówiąc nic, ciszą okazywać zrozumienie. Potrafiłeś wywołać na mojej twarzy uśmiech nawet wtedy gdy z oczu płynęły mi łzy. Nigdy nie zapomnę tego jak bardzo chciałeś żebym była szczęśliwa, nawet jeśli szczęście miałoby być daleko od ciebie. Zawsze powtarzałeś, że nawet jeśli zniknę z myśli nadal będę w twoim sercu gdzie zawsze jest dla mnie miejsce. Dziś gdy nie ma cie tu obok, choć bardzo potrzebuję twojej obecności, dziękuję ci za wszystko. Nie umiem wyrazić słowami tego kim dla mnie jesteś. Jedyne słowo, które dziś do ciebie kieruję to: Dziękuje . | choohe .
|
|
 |
przyznaj kochanie , przestało ci zależeć . | choohe
|
|
 |
samemu - źle . z kimś - źle . i weź tu sobie dogódź . | choohe .
|
|
 |
no cóż zawsze na początku zależy , ale gdy już zdobędziesz to czego tak bardzo pragnąłeś nagle odpuszczasz . ze mną zrobiłeś tak samo . odpuściłeś sobie . | choohe .
|
|
 |
Usnęła mu na kolanach. Odgarnął jej włosy z twarzy i przyglądał się jej jak śpi. Dotykał opuszkami jej policzków, nosa, szyi. Później ramion, talii, bioder. Zatrzymał dłoń. Zaczął przesuwać palcami po brzegu jej jeansów. Rozpiął guzik i odsunął suwak. Poczuł jak jej głowa porusza się delikatnie na jego kolanach. Zsunął jej spodnie i zaczął robić to samo z majtkami. Zerwała się nagle. "Co ty robisz?"- krzyknęła wystraszona odsuwając się od niego. "No co, nie chcesz tego?"- zapytał jakby pytał czy nie chce herbatnika. "Nie." odparła zimno. "Nie kochasz mnie? To koniec z nami, mała.". Podniósł się i wyszedł. 'Następny, któremu chodziło tylko o jedno...'/ tylkozabawka
|
|
 |
DAROWAĆ SOBIE CZY NIE, OTO JEST PYTANIE.. // szeejkuś. ♥
|
|
 |
-cześć kochanie - mama właśnie wróciła z pracy, przybiegła do mnie i przywitała się. - co robią te walizki tu? - a nic, pakuję się. dzwoniłam do babci z zapytaniem czy mogę u niej troszkę pomieszkać i powiedziała, że z chęcią mnie przygarnie na parę dni. - czy to ma związek z nim? - usiadła obok mnie na łóżku i mocno przytuliła. - ma, mamo. kłamałabym, mówiąc, że nie ma. strasznie mi go brakuje, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. - wiem, rozumiem. też byłam kiedyś tak bardzo zakochana. ale nie rozmawiajmy o tym. spakowana już? mogę cię odwieźć na pociąg? - nie, mamo. poradzę sobie - odpowiedziałam, uśmiechając się grzecznie do niej. // szeejk
|
|
|
|