 |
|
Bądź tu, pomóż mi przeżyć ten dzień i przyszły rok i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze?
|
|
 |
|
powiedz, czy tego chciałeś
|
|
 |
|
za bardzo bolało ostatnim razem, żeby zaryzykować ponownie
|
|
 |
|
Dobrze jak ludzie w związku się czasami kłócą. Lepsze to niż obojętność, niż machnięcie ręką na problemy i udawanie, że nic się nie dzieje. Gdy się kłócicie to znaczy, że obojgu Wam zależy, że to wszystko jeszcze ma dla Was sens i próbujecie naprawić to, co po drodze się pierdoli.
|
|
 |
|
Nie był idealny, ani bogaty, ani popularny, ani zabójczo przystojny, a jednak miał w sobie coś, co sprawiło że chciałam go mieć.
|
|
 |
|
Zabawa dopiero się zacznie, a najbardziej niegrzeczni będą Ci, którzy wyglądają najbardziej niewinnie.
|
|
 |
|
I nie obiecuję, że Cię nie opuszczę. Bo to zrobię. Ostatniego dnia mojego życia. A dokładnie, chwilę po jego końcu.
|
|
 |
|
kiedy opuszczał mój pokój i wracał do swojego domu, jeszcze przez okno obserwowałam jak odchodzi, potem wdychałam jego zapach, który pozostawił, nadal czułam jego wargi na swoich, a wieczorem przy herbacie marzyłam, aby spędzić z nim resztę życia, aby kiedyś nie musiał wracać do domu, aby spędzał noce ze mną, aby jego dom był przy mnie
|
|
 |
|
Byłbyś w stanie coś stracić, by zyskać mnie?
|
|
 |
|
Nie jest mi źle, nie jest mi dobrze ani nawet nie jest mi przykro. Jest mi nijak, obojętnie, na zasadzie "będzie, co ma być"
|
|
 |
|
nie wiesz jak to jest szukać sobie wieczorem zajęcia , byleby nie myśleć . wyłączyć ten swój łeb tak jak np na matematyce . jesteś w stanie wtedy zabrać się za sprzątanie , chociaż cały dom lśni w czystości wysprzątany wcześniej przez mamę . ty masz to głęboko w dupie , targasz odkurzacz na środek pokoju i nie zwracając na walenie sąsiadów w rury , którzy dawno już powinni spać , odkurzasz każdą posadzkę . gadasz wtedy do siebie o jakiś pierdołach jak ostatnia popieprzona , albo zamęczasz swoją paplaniną biednego psa , który chowa się pod łóżko . ale w pewnym momencie pękasz . nie staje się to nagle . powoli zaczynasz tracić nad sobą kontrolę , niechciane myśli bez pozwolenia zaprzątają umysł . odkurzasz ten sam kawałek dywanu od dziesięciu minut ze skupionym wzrokiem w jednym punkcie . oczy zaczynają piec od kumulujących się łez . i w końcu padasz . klękasz na dywanie i z bezradności zaczynasz płakać trzymając w ręce rączkę odkurzacza , który nadal włączony , zagłusza twój szloch .
|
|
 |
|
Im dłużej trwa cisza tym trudniej ją przerwać.
|
|
|
|