 |
|
chyba jestem bardziej wrażliwa niż mi się kiedykolwiek wydawało....
|
|
 |
|
'' (...) nie przypadkiem wiem, że samotność zabija''
|
|
 |
|
nie porafie już wybuchnąć niekontrolowanym płaczem - a chciałabym. nie potrafie wypłakać się do ścian z bezradności. to już chyba rutyna, po prostu żyje.
|
|
 |
|
jakoś tak troche smutno, dziwnie śmiesznie
|
|
 |
|
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
|
Chciałabym, żebyś co wieczór przed snem, widział mój uśmiech. Żebyś wracając ze szkoły, bo długich zajęciach miał przed oczami moją twarz. Żebyś między obiadem a treningiem wysłał do mnie sms, by choć przez chwile wiedzieć co u mnie. Żebyś wywnioskował że lubisz mnie trochę bardziej niż wcześniej, że przy mnie czujesz się inaczej.. lepiej. Że lubisz mój uśmiech i błysk w oku. / j.
|
|
 |
|
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
dirti dodał komentarz: do wpisu |
20 października 2012 |
dirti dodał komentarz: do wpisu |
20 października 2012 |
 |
|
Jest lepiej. Jestem już inna. Moje serce się zmieniło. Twardniało z dnia na dzień, kawałek po kawałku. Dziś jest już kamieniem. Przestałam się dusić, tęsknota minęła, już nie boli jak dawniej. Życie zrobiło ze mnie zwykłą skałę, twardą i ciężką, zupełnie obojętną. Lepsze to niż bryła lodu, niby twarda - ale w każdej chwili gotowa stopnieć, gdy pojawi się ktoś niczym słońce, rozpromieniający i ocieplający złudnie każdą chwilę. / 61sekund
|
|
 |
|
Najbardziej boję się samotności. Nienawidzę jej, a jeszcze bardziej nienawidzę lęku przed samotnym życiem. Czasami jej potrzebuję, ale nie chcę kilkunaście lat egzystować z tą właśnie potrzebą u boku. / fadetoblack
|
|
|
|