 |
Jak dorosnę , zostanę swetrem , albo znajdę inny sposób , aby Cię przytulić .
|
|
 |
przepraszam - przepraszasz ? to ja Cie kurwa zabije stanę nad Twoim grobem , wybaczysz ?
|
|
 |
tak masz racje . jestem pieprzoną zazdrośnicą . ale to dlatego , że tyle dla mnie znaczysz . < 3
|
|
 |
'Wypijmy za życie , które potrafi pieprzyć się jak najlepsza dziwka..'
|
|
 |
Gdy nadejdzie noc zaśnij tu jakby nigdy nic
rano udam ze to był tylko sen ...
|
|
 |
Odejdź nim siebie znienawidzę za każdy dzień który dałeś mi,
Odejdź dopóki wiem ze wystarczy mi siły by nie zatrzymać cię ...
; (
|
|
 |
Było sporo po północy,a ja nie mogłam zasnąć,więc wstałam z łóżka i na bosaka podreptałam do okna.Odsunęłam roletę i spojrzałam na zewnątrz.Było jaśniutko,śnieg dawał cudowne oświetlenie nocy, a lampki na oknie dodawały cudownego uroku..Ugięłam łokcie na parapecie i chuchnęłam na szybę..Na zaparowanej szybie zaczęłam pisać jego imię,ale na trzeciej literce się zawahałam i zmazałam wszystko zwinnym i szybkim ruchem..Co ja tak naprawdę czuję? Kim tak naprawdę jestem? Od kilku dni przestałam myśleć o właścicielu brązowych oczu, było tak jakby nigdy się nie pojawił..Zamiast niego, w jego miejsce wskoczył jego imiennik,który już zawsze będzie mi o nim przypominał..A najgorsze jest to,że chyba się od niego uzależniam..I chyba coraz bardziej mi zalezy..A boję się.. Boję się cholernie,że okaże się dupkiem, tak jak reszta..Opuściłam roletę i wróciłam do łóżka..Zasnęłam dopiero nad ranem..
|
|
 |
Dochodziliśmy do mojego domu,gdy w pewnym momencie zatrzymał się mówiąc,że ma dla mnie niespodziankę.Było mi zimno,dłonie i stopy mi zamarzały,a cała pokryta byłam płatkami śniegu..Patrzałam jak rozpina kurtkę i wyjmuję z kieszeni opłatek.Przeszły mnie dreszcze od stóp do głowy.Spojrzał mi w oczy i zaczął składać świąteczne życzenia.Zamurowało mnie,gdy z kieszeni wyjął jeszcze ogromną milkę życząc mi szczęśliwych urodzin i fajnego startu w dorosłe życie.Nie mogłam wydusić słowa,mimo,ze urodziny mam za kilka dni,wiem,że będą one szczęśliwe.Przytulił mnie tak,że cała ja zmieściłam się w jego ramionach..I pomyśleć,że tak długo odmawiałam mu spotkania,ale on nie odpuścił i chyba dopiął swego..I chyba zaczyna mi coraz bardziej zależeć na tym niebieskookim potworze ;-)
|
|
 |
Powoli zamykam pewien rozdział, który otwiera kolejny.. Wydawać by sie mogło,że lepszy.wkraczając w niego mam taką nadzieję.. Zapominam o brązowookim, a pamiętam o niebieskookim.. Zaczyna mi się to podobać..Po ponad roku zaczynam normalnie żyć i z uśmiechem chodzić na kolejne randki..Na randki, które nie są wymuszone, na które chcę po prostu pójść..ale ze wszystkich sił staram się nie zakochać.. Ale jestem szczęśliwa. W końcu ! ;-)
|
|
 |
Pozdrawiam wszystkie małolaty robiące z siebie ostre szmaty . !
|
|
|
|