 |
przepraszam, nie chciałam się w Tobie zakochać, tak wyszło.
|
|
 |
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
 |
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
 |
Może jednak szczęście wcale nie tkwi w wyborze. Może leży ono w iluzji, w udawaniu, że gdziekolwiek skończyliśmy, tam właśnie chcieliśmy być przez cały czas.
|
|
 |
możliwe, że zbłądziliśmy, ale wolę zbłądzić z tobą, niż z innymi dojść do celu.
|
|
 |
sama już nie wiem kim dla mnie jesteś. może już tylko wspomnieniem.
|
|
 |
czasem też mam dość ,lecz dalej podążam.
|
|
 |
bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne...
|
|
 |
wciąż cierpię, przez to, że nie potrafię, a może podświadomie nie chcę powiedzieć najtrudniejszego słowa jakim jest żegnaj. mimo, że wiem, że to koniec, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy, to jednak nie umiem o nim zapomnieć. żegnaj jest słowem, które samo w sobie jest zaprzeczeniem tego, iż kiedykolwiek coś nas łączyło. jednakże myślę, że już czas definitywnie się z tym pogodzić i pożegnać się w sercu z osobą, która już zawsze będzie dla mnie ważna. już czas to zrobić.
|
|
 |
kocham.kocham.kocham.kocham.kocham.kocham.kocham..
|
|
|
|