 |
czasem jest źle, ale to tylko ulotne chwile, bo przecież życie z reguły jest zajebiste.
|
|
 |
|
Słuchając po raz setny tej samej piosenki, dochodzę do wniosku, że życie to jeden wielki syf, a muzyka jest jedyną rzeczą, która jest w stanie go ogarnąć.
|
|
 |
kocham Go pomimo tego, że różnimy się prawie wszystkim. | endoftime.
|
|
 |
kolejny wolny dzień, kolejny melanż, kolejny raz mordy z tego samego kadru.
|
|
 |
na poziomie ziomie, bo inaczej nie wypada.
|
|
 |
nie wiem jak to wszystko wam wytłumaczyć. podczas dnia, w słońcu tryskam wszędzie energią i zarażam każdego śmiechem, to ja zawsze pocieszam innych mówiąc, że będzie dobrze. a gdy tylko słońce chowa się za horyzont, moja chęci na cokolwiek gasną. czuję jakby bez pytania wyrwano mi coś ze środka, nie mam ochoty słuchać i wiedzieć kogokolwiek, tak po prostu zamykam się w sobie i czuję jak ból rozsadza mnie od środka, jakby coś krzyczało we mnie nie potrafiąc się opanować.. | endoftime.
|
|
 |
nadal paląc wszystkie Jego zdjęcia i patrząc z nienawiścią w ogień, nie potrafię zapomnieć o tym co było. | endoftime.
|
|
 |
moje prywatne słońce w postaci Ciebie.
|
|
 |
zbyt skomplikowane by nadać temu status.
|
|
 |
'bo to co dla mnie miało sens, odeszło razem z Tobą..'
|
|
 |
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty, w górę szkło, wypijmy za błędy. /słoń
|
|
 |
to mnie niszczy lecz to kocham, wiesz?
|
|
|
|