 |
moja babcia, od małego powtarzała mi, że lepiej, gdy jesteśmy, kochani, niż gdy kochamy. dopiero dzisiaj, zrozumiałam, sens, jej słów. mówiła o miłości. tej nieodwzajemnionej.
|
|
 |
'Ojcze Nasz (..)', kocham tego skurwysyna, więcej grzechów nie pamiętam
|
|
 |
nie wiedziałam, że potrafię nie krzyczeć, nie przeklinać, nie trzaskać drzwiami, nie płakać na zawołanie. od dwóch lat przecież właściwie robiłam tylko to.
|
|
 |
Miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze. / Eldo.
|
|
 |
ogarnij łyche, spal jointa - weź się wyluzuj, mamy chillout. / adzia1996
|
|
 |
Gdy jej o tym wszystkim mówiłam,cały czas płakała. Był to głuchy, chwytający za serce płacz. Wielkie łzy spływały po jej bladej twarzy. Czy był to smutek z powodu samotności, czy też coś innego kryło się w jej cichej naturze ?
|
|
 |
Przez chwile zastanowiłam się czy mam płakać,ale uznałam, że to śmieszne.
|
|
 |
Na tym rzecz polega, prawda ? Praca nad sobą. Trzeba tylko umieć dostrzec cudzy punkt widzenia. Pamiętać, że inni też są ludźmi.
|
|
 |
Uczę się żyć... Na nowo odkrywam świat. Delikatnie stąpam po ziemi, ciągle jeszcze się boję. Na razie nie wychodzę z domu. Ciągle jeszcze nie jestem gotowa by spojrzeć na te miejsca. Czujnym wzrokiem spoglądam na ludzi za oknem. Jestem bardzo nieufna. Jeszcze nie otwieram drzwi, jeszcze nie odbieram telefonów. Jestem teraz jak małe dziecko. Wszystkiego uczę się na nowo. I na nowo odkrywam. Cieszę się z każdej rzeczy jaką odkryję. Powolutku, bez pośpiechu przemierzam coraz to większe odległości.
|
|
 |
'Ucieknę dzisiaj, ucieknę od wrzasków, ucieknę. Nie chcę wracać do tego miejsca, ale nie mam wyboru, nie mam wyjścia.'
|
|
 |
A może po prostu nie wiem, czego chcę, wiem tylko, że jeśli nie zmienię niczego w swoim cholernym życiu, to będzie tak samo się toczyć przez wiele lat.
|
|
 |
Zasugerowałam, żebyśmy się wszyscy trochę uspokoili, na co dowiedziałam się, że mam się, cytuję, odpierdolić. Koniec cytatu.
|
|
|
|