 |
|
- dlaczego nauka nie wchodzi do głowy tak jak teksty piosenek? - bo muzyka ma sens. / [?]
|
|
 |
|
spóźniałam się, myliłam słowa w swoich kwestiach, opuszczałam próby, wybuchałam śmiechem w środku generalnej próby. wywalili mnie; zwyczajnie biorąc za ramiona wyprowadzili na zewnątrz. gdy mój los, jakby przesądzony, wtedy, pod gmachem teatru, wygasał - wybiegł z budynku. księżyc błyszczał w Jego oczach, kiedy cieszył się, jak dziecko szepcząc, iż w końcu Jego słowa odnalazły sens. - bez Ciebie każda moja rola umiera, nie może istnieć, gnije. jak zatem mam żyć bez Ciebie? jak oddychać...?
|
|
 |
|
wolałam milczeć. zamknąć oczy, nie widzieć. nie mówiłam nic - pozwalałam na to. nie zrobiłam nic, by to zmienić. dziś wyrzuty sumienia mnie zżerają, tak cholernie mocno, od środka .. / veriolla
|
|
 |
|
płynie czas. pale staff. carpe diem, ziomek. / śliwa
|
|
 |
|
co w Nim było takiego, że nikt nie potrafi Go zastąpić ? oczy - czekoladowe, tak cudownie we mnie wpatrzone. uśmiech - który wręcz błyszczał. miny - gdy mu coś nie pasowało, i do tego cudowne marszczenie czoła. ręce - które ściskały mnie chyba najmocniej na świecie. ciepło - którym obdarowywał mnie zawsze. myśli - które za każdym razem mnie zaskakiwały, i miały w sobie coś cudownego. serce - które kochało inną. / veriolla
|
|
 |
|
kładłam się o pierwszej w nocy - codziennie. zamykałam oczy i słyszałam wibrację telefonu, który leżał na parapecie. czytałam smsa w którym pisał mi najcudowniejsze słowa jakiekolwiek w życiu czytałam i kazał już zasypiać. robił to codziennie - mimo, że Go o to nie prosiłam. traktował to jak obowiązek, a ja tuż przed snem miałam tak piękny powód do uśmiechu. cudownie było wtedy zasypiać. / veriolla
|
|
 |
|
yes, i'm a girl. yes, i like beer.
|
|
 |
|
-hej, co napisałeś w zadaniu 6? -ZADANIU 6?! -no, na drugiej stronie. -NA DRUGIEJ STRONIE?!
|
|
 |
|
miej 13 lat, mów że miłość jest okrutna a świat niesprawiedliwy.
|
|
 |
|
- córuś, skarbie. co Ty masz pod okiem? - zapytała mama zatrzymując Ją w korytarzu. - nic. - syknęła cicho, próbując przecisnąć się między ścianą, a natarczywie upartą mamą. - co zrobiłaś? - no nic. - to w takim razie skąd się wzięło to limo? - drążyła dalej. - w szkole, na w-fie.. - odpowiadała pół słówkami. - kochasz Go, prawda? - zapytała . ale Ona nie potrafiła odpowiedzieć Jej już nic. osunęła swoje ciało po chłodnej ścianie i ujmując twarz w dłonie rozryczała się, jak małe dziecko, któremu przed chwilą zabrano zabawkę. - On wszystko może, ale Ty na wszystko nie możesz pozwolić, skarbie. - wyszeptała przytulając do siebie jedyny skarb, jaki miała w życiu i o który chciała dbać jak najlepiej . [ yezoo ]
|
|
 |
|
otwarłam książkę z biologii, szukając w spisie działu ' grzyby '. dostrzegłam, iż dział ten posiada tylko 10 stron. energicznie wysłałam sms'a do kumpeli powiadamiając Ją, że zamierzam się tego nauczyć. niestety Moje szczęście nie trwało długo, 10 minut później dostałam wiadomość ' ej, ale tam jeszcze kazała nauczyć się z 60 stron z poprzedniego działu ' O.o [ yezoo ]
|
|
|
|