 |
Muszę przyznać że mam poczucie humoru i bardzo lubię się śmiać . Zazwyczaj z innych . | dzyndzelek
|
|
 |
Dzieli nas odległość , ale rytm serca i głos duszy nigdy nie zboczą z drogi . | dzyndzelek
|
|
 |
Podobno mówią że czas leczy rany. Dla mnie czas zatrzymał się odkąd nie ma Cie przy mnie
|
|
 |
psychika siada, bo ciało dławi się wspomnieniami .
|
|
 |
Kto nigdy nie zwariował z miłości , ten nie wie jak naprawdę smakuje życie . | dzyndzelek
|
|
 |
Najważniejsze to być szczęśliwym . Nieważne jaką diagnozę postawi psychiatra . | dzyndzelek
|
|
 |
Nie obiecuje Ci być bezbłędna , najlepsza czy idealna . Ale obiecuje być zawsze , pomimo wszystko | dzyndzelek
|
|
 |
„Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.”
|
|
 |
A teraz przyjdź , spójrzmy sobie w oczy, zapomnijmy o wszystkim i zacznijmy od nowa .
|
|
 |
|
i boje się znów pokochać, bo skąd mam wiedzieć, że znów się nie zawiodę ?
|
|
 |
bo czasem po prostu nieważne jest to, jak bardzo chcesz żeby został. musisz pozwolić mu odejść.
|
|
 |
- muszę Ci coś powiedzieć. - mruknął pod nosem z szarmanckim uśmiechem. - że już mnie nie chcesz i niszczę Ci życie? - spytałam robiąc smutną minę. zaśmiał się. chwycił mnie w pasie lekko przytulając. wbił we mnie swoje błękitne tęczówki, obserwując każdy ruch moich źrenic. - przestań, zawstydzasz mnie. - wypaliłam ukrywając twarz w dłoniach. znów się zaśmiał. śmiech był jego odpowiedzią. po chwili poczułam jak delikatnie łapie moje ręce. nie mogłam oprzeć się jego dotykowi, chwilę potem już byliśmy w siebie wpatrzeni. zapadła cisza. - wybacz, że przerwę tą romantyczną chwilę, ale chcę Ci powiedzieć tylko.. - zaczął. - tylko? - spytałam podejrzliwie. - tylko tyle, że nie wiem co bym zrobił, gdybym miał teraz uczyć się żyć bez Ciebie. - rzekł zupełnie poważnie. - Ja.. - nie dokończyła. przerwał mi pocałunkiem, pieczętującym jego słowa.
|
|
|
|