 |
To wszystko jest codziennością i monotonią.
|
|
 |
Człowiek to taka głupia istota, która jeśli się nie sparzy i nie odczuje skutków swoich czynów na własnej skórze to nigdy tego nie zrozumie.
|
|
 |
Pamiętaj, że dostateczna istotność ważności Twojej osoby będzie tkwiła we mnie na wieczność.
|
|
 |
To nie koniec ważności bezkresu miłości.
|
|
 |
Za mało odwagi
by czasem wprost coś powiedzieć,
ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie
|
|
 |
wiesz, co jest najgorsze?
to, że nie potrafię walczyć o to,
co kocham. nigdy nie umiałam.
Nigdy.
|
|
 |
Przepraszam, za to że Cię kocham
nie wiem jak przestać, nie potrafię przepraszam.
|
|
 |
obojętność to dziś podstawa .
sam mnie tego nauczyłeś .
|
|
 |
Nie potrzebuje kogoś,
kto będzie mi mówił jaka jestem 'wspaniała' ,
tylko kogoś kto pomoże mi wstać ,
gdy będę spadać.
|
|
 |
Przecież i tak wiem, że tęsknota zżera Cię od środka. Kolejne bezsenne noce, cisza odbijająca pośród czterech ścian. Łzy, które poduszka wsiąknęła razem z Twoimi najbardziej szczerymi uczuciami. Zaciśnięte do krwi pięści, powstrzymujące się od kolejnego uderzenia o ścianę. Opuchnięta twarz oblana słonym morzem łez mieszającym się z krwią stale przegryzanych warg. Skulona postawa, obejmująca z całych sił kolana próbując wyładować tą całą złość kumulującą się w Tobie. Każde ukłucie serca zaczyna sprawiać Ci ogromny ból promieniujący przez całą klatkę piersiową. Psychika wariuje, nieświadomie słyszysz głos, który cicho szepcze: "Ból, cierpienie- to Twoje przeznaczenie". Oddech co raz bardziej przyspieszony od wściekłości i żalu zranionej ludzkiej istoty. Ten proces będzie powtarzał się niejednokrotnie. Gdy udręka minie zapomnisz o nim na pewien czas, potem powróci i znowu będzie niszczyć każdy zakamarek Twojego ciała. Jeśli kochasz wiążesz z tym bolesność spowodowaną cierpieniem.
|
|
|
|