 |
siedziała na ławce, brakowało jej go, zawsze na niej siedzieli razem. brak było jego ciepłego dotyku dłoni, który zawsze rozgrzewał w zimne dni. brak ramion, które zawsze otaczały ją opieką i odnajdywała w nich najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. trzymała papierosa między dwoma palcami prawej dłoni. zaciągała się dymem, który przeszywał jej płuca, gdy do głowy uderzały wszystkie wspomnienia. / rap_jest_jeden
|
|
 |
Kocham Cię od dawna a mimo to za każdym razem kiedy Cię widzę zakochuję się od nowa.
|
|
 |
Nie byłeś moim pierwszym błędem i wątpię, abyś mógł być ostatnim, ale z nich wszystkich będziesz tym, którego popełnienia nie żałuję ani trochę.
|
|
 |
Piłując paznokcie uradkiem zerkała na swojego mężczyznę.Siędząc na kanapie grzebal coś w radiu mając nadzieję,że w końcu uda sie mu je naprawić-cholera!-krzyknął upuszczając już kolejną srubkę na podłoge-Spokonie kochanie-rzekła nie spuszczając wzroku z paznokci-Mówiłem,że to stary grat!Nie da sie go naprawić,trzeba kupić nowe-powiedział schylajac się po śrubkę wydając z siebie głośne-ałaaaaa!-Nie mogła wytrzymać i wybuchnęła śmiechem podchodząc do łapiącego się za głowę chgłopaka-Oj biedaaaku,nikt Ci nie poiwiedział,ze trzeba uwazać?-spytała całując go w czolo-A Tobie nikt nie powiedział,że trzeba wspierać swojego faceta,a nie ustawiac go po kątach karząc naprawiać jakieś stare radio!-Ależ kochanie..-zaczęła jednak on podniósł jej bluzkę do góry i pocałował okrągły brzuszek mówiąc-To będzie chłooopczyk.Nasz chłopczyk--Zupełnie zwariowałeś-rzekła uśmeichając sie do szczęśliwego faceta-A teraz napraw te radio zanim Maluszek się urodzi-powiedziała całując swojego mężczyzne.. || pozorna
|
|
 |
Naiwnie wierzyłam, że wrócisz.
|
|
 |
Już dawno przegrałam a cały czas walczę.
|
|
 |
Nie wierzę, jak wiele już straciłam.
|
|
|
|