 |
“Niedziela jest dla starych i zmęczonych, niedziela jest dla małżeństw, niedziela jest dla szczęśliwie zakochanych. Samotni sami są sobie winni, a niedziela jest karą dla winnych”
|
|
 |
Można wyleczyć się z tego, co tak naprawdę nie miało znaczenia, natomiast prawdziwa miłość jest nieuleczalna.
|
|
 |
Kocham cię jeszcze… Ani mnie powiedzieć nie wolno tego, ani tobie wiedzieć.
|
|
 |
Ty to jednak niezamknięta historia.
|
|
 |
Ty jesteś niekażdy. Zawsze byłeś niekażdy.
|
|
 |
Przecież to była przeszłość. Nic więcej. Stare fotografie. Tamte ulice. Tamten czas. Tamte miejsca. Tamto ciepło. Śmiech i płacz. Radość powitania i smutek rozstania. Pijane noce i beznadziejnie trzeźwe dni. Drapanie za uszkiem i delikatne pieszczoty. Regularność. Uczuciowa stabilizacja. Przeszłość.
|
|
 |
Była dla niego tylko epizodem. Znaczyła tyle, co dym z papierosa.
|
|
 |
Ten moment był nasz – ułamek czasu zawieszony między dwiema sekundami.
|
|
 |
„Nie dokochaliśmy się do końca. Nadrobiliśmy jednak złością, zazdrością i nieufnością. Ładnie nam to wyszło.”
|
|
 |
Niech myślą, co chcą, ale nie miałem zamiaru się utopić. Zamierzałem płynąć, dopóki nie utonę – a to nie to samo.
|
|
 |
Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było go jeszcze.
|
|
 |
Powiedzieliśmy sobie to „żegnaj” i nadal trzymamy za ręce. Nadal nie mamy odwagi rozpleść palców. Z upływem czasu zamiast się oddalać, to zaciskamy mocniej. Im bliżej końca tym dalej.
|
|
|
|