|
chyba lepiej nie mieć, niż za chwilę Ciebie stracić
|
|
|
więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie, ja nie będę się opierał bo po prostu jesteś
|
|
|
ej dziewczyno, powiedz z czym masz problem, on Cię zostawił, przestań, wytrzyj łzy, złap oddech. może nie był tego wart, może z Tobą coś nie dobrze. a może to nie było to, kurwa to proste.
|
|
|
gdy mijając ją mój wzrok zastygł w jej źrenicach wiedziałem, że nie jestem warty nawet sekund bez jej życia.
|
|
|
nie czuje nic, wiesz, jestem zimny jak skała. a ona? ona podobno mnie kochała..
|
|
|
ponoć szczęście sprzyja lepszym wiesz już chyba komu.
więc weź przestań pieprzyć. szczęściu trzeba pomóc.
|
|
|
Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka. Znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia. / paluch.
|
|
|
biegnę na oślep, choć ciągle coś wiąże mi ręce i nogi.
lecę na mordę, goni mnie wskazówka i raczej nie zwoln,
popychadło wahadła wieczny czasu niewolnik. / bisz.
|
|
|
Pozmieniało się dookoła, nie wiem czy to świat zwariował Czy to ja łapię lekka schizofrenię i dziwnego doła? / pih.
|
|
|
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz.
|
|
|
"Przez te wszystkie tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryść zagadki jaką jest miłość.
Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu?
Ile w niej przypadku, a ile przeznacenia?
Dlaczego związki doskonałe się rozpadają,
a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze?
Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam.
Miłość po prostu jest, albo jej nie ma. "
|
|
|
W najcięższych chwilach dziękuje za pomoc tym,
którzy poświęcają swój czas, aby pomóc mi się pozbierać.
|
|
|
|