 |
Pamiętam jak leżeliśmy na trawie w ciepły, letni dzień. Ptaki swoimi radosnymi dźwiękami uprzyjemniały każdą minutę naszego pobytu. Bawiłeś się kosmykami moich włosów i delikatnie muskałeś mą szyję. Długo wpatrywałeś mi się w oczy, mówiąc: "Mógłbym tak spędzać z Tobą wieczność, najcudowniejsza". A moje serce było przepełnione miłością z delikatną nutą finezji. Byliśmy pewni, że będziemy tworzyć jedność na zawsze. Dziś? Mijamy się pośród pytań, które błądzą gdzieś między prawdą, a betonem. Nasze uczucia silne niczym toksyny, ulotniły się wraz z powietrzem.
|
|
 |
Skreślasz inne osoby, bo jesteś w tej jednej konkretnej zakochana. Nie możesz zapomnieć dlatego, że w jest kimś ważnym dla Ciebie, a o ważnych osobach się nie zapomina. Nie próbujesz zapomnieć, bo nie chcesz. Robisz dalej wszystko, by o nim pamiętać, nie chcesz go skreślić ze swojego życia. Odpalasz stare foldery, zdjęcia? Lubisz wspominać czasy, kiedy było Ci z nim tak dobrze. Teraz to już tylko przeszłość. Kojarzy Ci się z nim większość piosenek, bo zawarta w nich treść, ma jakąś cząstkę wspólnoty z nim, jego cechy, a może wygląd. Nie potrafisz zaufać innym, bo zostałaś zraniona przez niego i boisz się odrzucenia. Boisz się, że po raz kolejny ktoś Cię skrzywdzi. Czułaś się przy nim bezpieczna, poznałaś prawdziwą miłość swego życia. Niestety on tego nie czuł. Nie możesz być szczęśliwa, bo ślepo patrzysz wstecz, wspominasz swoje szczęście przy jego obecności. Ludzie zawsze obiecują, ale obietnice to tylko ulotne słowa. Rzadko kiedy są dotrzymywane. Przeszłość przysłania Ci przyszłość..
|
|
 |
Kolejny raz zwątpiłam i znowu zawiodłam. Przepraszam Cię najdroższy, że prawda bywa podła.
|
|
 |
Prawda i gorycz podają sobie dłonie, żywa nadzieja płonie, przecież to już jest koniec.
|
|
 |
Wciąż pamiętam pierwsze, nieśmiałe spojrzenie, które bezpamiętnie skradło me serce.
|
|
 |
Długowieczna czasoprzestrzeń.
|
|
 |
Pieprzona bezsilność miażdży psychiki i serca. Obezwładnia zmysły, niszczy nas cichy morderca.
|
|
 |
Wyimaginowany świat złudnych iluzji.
|
|
 |
Kocham Cię nadal, przecież to nie zdrada. Uczuć zagłada, brak mi sił, konam, padam.
|
|
|
|