 |
obiecałam, że zadzwonię o dwudziestej piątej, tak ? Więc czekaj ;p
|
|
 |
Ja, egoista, biorę Ciebie, moja naiwna ofiaro, za żonę i ślubuję Ci, że w dobrej i złej doli będę się troszczył wyłącznie o siebie i że nie opuszczę Ciebie tak długo, jak długo będzie mi z Tobą wygodnie ;)
|
|
 |
Wiesz mam bardzo wybujałą wyobraźnię , jestem w stanie wyobrazić sobie bardzo wiele , ale nie życie bez Ciebie :)
|
|
 |
I patrząc w przeszłość, wspominając okres od wakacji do teraz mam w głowie pewną pustkę. Pewną wyrwę w pamięci. Białą plamę. Od początku listopada do drugiego tygodnia grudnia. Tak jakby tego okresu w ogóle nie było w moim życiu. Przed tym czasem i po, aż do teraz istnieje jedna wielka monotonia. Tylko teraz już bez przyjaciela. Tylko teraz już bardziej doświadczona. Tylko teraz już zupełnie inna. Gorsza. Już mniej szanująca siebie samą. Bardziej dbająca o własne doznania niż uczucia płci przeciwnej. Może wreszcie mniej naiwna. Pewniejsza siebie. Bardziej akceptująca własne ciało. Nawet nie wiesz jak bardzo zjechałeś mi psychikę kozaku.
|
|
 |
Brakuje mi tej przyjaźni. Tego, że to właśnie Ty potrafiłeś wysłuchać i poradzić nie oceniając mnie z góry. Ciężko czasami. Mimo wszystko tęsknie.
|
|
 |
Po co całuję tych wszystkich chłopaków nie czując do nich kompletnie nic? Co się ze mną dzieję. Tak bardzo chciałabym byś mi się przyśnił. Wiem, że już nie wrócisz, ale chciałabym przypomnieć sobie jak delikatnie i namiętnie uzależniałeś mnie od siebie. Może dlatego całuje ich wszystkich podświadomie szukając kogoś kto całowałby równie dobrze jak ty. Chociaż minimalnie całowałby w sposób w jaki to robiłeś. Zrozumiałam, że między nami już wszystko skończone. Mogę Cię wspominać bez bólu. Czasem tylko moje oczy stają się szkliste. Tylko czasem. Przyśnij mi się. Choć raz. Ten ostatni.
|
|
 |
I właśnie wtedy gdy powinnam zapomnieć o każdej rzeczy przypominającej mi o nim obudziły mnie wersy jego ulubionego zespołu. Jak zahipnotyzowana w głowie nuciłam sobie zwrotka po zwrotce moich-Jego ulubionych utworów pogromu polskiej rapowej sceny muzycznej. Bo rap żyje wewnątrz mnie. Mimo, że tak bardzo mi cię przypomina nie potrafię przestać słuchać tych piosenek, które razem uczyliśmy się na pamięć. Pfk - rap - moja druga miłość.
|
|
 |
Na drogę całus. Przez życie pedałuj. Rób co chcesz, myśl, niczego nie żałuj. // pfk ♥
|
|
 |
Dlaczego tak a nie inaczej? Jak to dlaczego? Chciałaś tego. Wybrałaś. Wczuj się w pokrzywdzonego. // pfk ♥
|
|
 |
Czytając smsa po smsie czuję te jebane motylki w brzuchu. Znowu? Boję się tego. Boję się miłości. Tego jebanego uczucia mącącego w głowie i raniącego serce. Nie...chcę tego.
|
|
|
|