 |
Co mam powiedzieć, gdy zapytają jej rodzice, że siedzę na ławce przy piwie i trawce?
|
|
 |
prawda ukryta w rzeczywistości szarej jak tytan.
|
|
 |
Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment. Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec.
|
|
 |
Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak.
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami, było złożone bardziej niż origami.
|
|
 |
To świat w którym szczerość więdnie, kłamstwo trzyma w szponach, wokół czają się fałsz i zdrada.
|
|
 |
Daję Ci to za czym tęsknisz, choć miałem to rzucić.
|
|
 |
nie oczekuj dziś ode mnie, że nagle będę inny.
|
|
 |
jutro znowu to przeklnę, znowu będę żałować, nastał czas żeby znowu z wódką się zmeetingować.
|
|
 |
i mówi że by wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta, seks i blanta.
|
|
 |
Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu. Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu.
|
|
 |
Jak chcesz to krzycz, ludzka psychika jest krucha. Nie bierz przedmałżeńskich nauk od typa, który nie rucha.
|
|
|
|