głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gofackyourself

Kochać jest łatwo. To  można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik  dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym  jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę  zawsze pozostaje jakiś podskórny strach  że może się pomylić  a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie  jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok  a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?   Jonathan Carroll

yezoo dodano: 3 sierpnia 2013

Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje jakiś podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu? | Jonathan Carroll

Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie  dlaczego Cię odrzucam  nie doceniam Twoich wszelkich starań  nie działają na mnie te standardowe bajery   idź do Niego i podziękuj lub wyklnij  wedle upodobania  bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć  że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.

definicjamiloscii dodano: 3 sierpnia 2013

Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie, dlaczego Cię odrzucam, nie doceniam Twoich wszelkich starań, nie działają na mnie te standardowe bajery - idź do Niego i podziękuj lub wyklnij, wedle upodobania, bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć, że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.

Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy  spotkania  jego jednoznaczną obecność w moim życiu  mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację  wpisują ją w rzeczywistość  a mimo to   nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką  alternatywą na kolejne wieczory  którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem  ma uczucia  ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy  obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.

definicjamiloscii dodano: 3 sierpnia 2013

Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.

Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to  że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem  że będzie tam ten sam status  w związku  a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia   wedle przewidywań. Tak  boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy  kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer  chce porozmawiać. Oczywiście  że wyjdę. Oczywiście  że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu  a potem wejdziemy na tematy szersze  brudniejsze. Będę dla niego  calutka z gównianą świadomością  że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował  nie mnie.

definicjamiloscii dodano: 3 sierpnia 2013

Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie.

Z przymrużeniem oczu oni znikają  tak szybko i niepostrzeżenie odchodzą. Często zadajesz sobie pytanie  Dlaczego? . Nawet nie zauważyłeś jak się odwrócili i kiedy zamknęli za sobą po cichu drzwi. Nie zauważyłeś  że cofają się  robiąc małe kroki w tył  bez Ciebie. Dlaczego? Dlaczego to wszystko tak szybko się sypie  a ludzie zmieniając swoje plany  zmieniają drogę  wymieniają nas?   Endoftime.

endoftime dodano: 3 sierpnia 2013

Z przymrużeniem oczu oni znikają, tak szybko i niepostrzeżenie odchodzą. Często zadajesz sobie pytanie "Dlaczego?". Nawet nie zauważyłeś jak się odwrócili i kiedy zamknęli za sobą po cichu drzwi. Nie zauważyłeś, że cofają się, robiąc małe kroki w tył, bez Ciebie. Dlaczego? Dlaczego to wszystko tak szybko się sypie, a ludzie zmieniając swoje plany, zmieniają drogę, wymieniają nas? / Endoftime.

wiesz...czasami wraz z butelką wina  otwieram tą kopertę. z trudem  z mocnym biciem serca  i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia  zapiski  rachunki  i łańcuszek  który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką   czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia  a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie   do tej  która sprawia  że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie   niesiesz mnie na Nim na rękach  udając  że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę  i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy  zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia  moje łzy radości i Twój uśmiech   a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

wiesz...czasami wraz z butelką wina, otwieram tą kopertę. z trudem, z mocnym biciem serca, i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia, zapiski, rachunki, i łańcuszek, który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką - czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia, a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie - do tej, która sprawia, że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie - niesiesz mnie na Nim na rękach, udając, że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę, i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy, zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia, moje łzy radości i Twój uśmiech - a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje. || kissmyshoes

nad ranem wracam z pracy   padam na twarz ze zmęczenia  po cholernej dwunastce   ale nie  nie kładę się  bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu  który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu   moim celem jest zobaczenie Twojej   jak zwykle niezadowolonej miny. staram się  na serio się saram  dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste  nie dbasz o to   które srpawia  że do oczu podchodzą łzy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

nad ranem wracam z pracy - padam na twarz ze zmęczenia, po cholernej dwunastce - ale nie, nie kładę się, bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu, który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu - moim celem jest zobaczenie Twojej - jak zwykle niezadowolonej miny. staram się, na serio się saram, dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste "nie dbasz o to", które srpawia, że do oczu podchodzą łzy. || kissmyshoes

wystarczą dwa słowa  zwykłe  proste zdanie  chcę pogadać   a ja już wiem  że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy   wyczuwam wszystko   każdy kłopot  każdą pretensję  każdą kłótnię  która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

wystarczą dwa słowa, zwykłe, proste zdanie "chcę pogadać", a ja już wiem, że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy - wyczuwam wszystko - każdy kłopot, każdą pretensję, każdą kłótnię, która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. || kissmyshoes

to ja byłam tą  która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą  która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą  która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą  która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą  i najbardziej przypałową   tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą  i najbardziej potrzebującą spokoju.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

to ja byłam tą, która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą, która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą, która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą, która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą, i najbardziej przypałową - tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą, i najbardziej potrzebującą spokoju. || kissmyshoes

Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku  bo nie patrzyłam na twarz  nie zwracałam uwagi na zmarszczki  na cerę  na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz  na pewno jesteś wyższy ode mnie  bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak  Twoje spojrzenie   tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko  że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.

definicjamiloscii dodano: 2 sierpnia 2013

Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku, bo nie patrzyłam na twarz, nie zwracałam uwagi na zmarszczki, na cerę, na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz, na pewno jesteś wyższy ode mnie, bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak, Twoje spojrzenie - tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko, że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.

cudowne teksty definicjamiloscii dodał komentarz: cudowne do wpisu 2 sierpnia 2013
  Nie mówię  że to jest proste  bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego  że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym  co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego  to uczucie z przeszłości. Wiem  że gaśnie... Wiem  że z nim walczysz  a osobą  której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko  co nie zmienia faktu  że sama świadomość mnie wypala   wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia.   Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim?   zapytałam łamiącym się głosem.   Teraz? Teraz chcę Cię przytulić  bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach  a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową  nie mam wątpliwości  że jestem we właściwym miejscu.

definicjamiloscii dodano: 2 sierpnia 2013

- Nie mówię, że to jest proste, bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego, że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym, co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego, to uczucie z przeszłości. Wiem, że gaśnie... Wiem, że z nim walczysz, a osobą, której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko, co nie zmienia faktu, że sama świadomość mnie wypala - wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia. - Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim? - zapytałam łamiącym się głosem. - Teraz? Teraz chcę Cię przytulić, bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach, a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową, nie mam wątpliwości, że jestem we właściwym miejscu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć