głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika godzina_milosci

nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem  zazdrosna szmato.   gazowana

gazowana dodano: 24 października 2011

nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem, zazdrosna szmato. | gazowana

 skarbie  przepraszam. nie wiedziałem  że to wszystko się tak potoczy  wybacz..  mówił z zaangażowaniem w głosie.  już dobrze  wszystko dochodzi do normy  to najważniejsze. zapomnijmy o tym  kocham Cię mimo wszystko coraz bardziej. z minuty na minute moje uczucia wzrastają  uwierz.  odpowiedziałam słodkim głosem i pocałowałam go w policzek. wróciliśmy do domu  gdzie spędziliśmy resztę dnia. oglądaliśmy filmy  których praktycznie nie ogarniałam  bo raz mnie zagadał  raz zaczął całować i tak w kółko. przeżyłam z nim tyle fantastycznych chwil   że mogłabym umrzeć tamtego dnia w jego ramionach. nie miałabym nic przeciwko. pierwszy raz czułam się tak wyjątkowo przy jakimkolwiek chłopaku. nikt nie dał mi tyle szczęścia  co on.   gazowana  cz. 7  koniec.

gazowana dodano: 24 października 2011

-skarbie, przepraszam. nie wiedziałem, że to wszystko się tak potoczy, wybacz..- mówił z zaangażowaniem w głosie. -już dobrze, wszystko dochodzi do normy, to najważniejsze. zapomnijmy o tym, kocham Cię mimo wszystko coraz bardziej. z minuty na minute moje uczucia wzrastają, uwierz. -odpowiedziałam słodkim głosem i pocałowałam go w policzek. wróciliśmy do domu, gdzie spędziliśmy resztę dnia. oglądaliśmy filmy, których praktycznie nie ogarniałam, bo raz mnie zagadał, raz zaczął całować i tak w kółko. przeżyłam z nim tyle fantastycznych chwil , że mogłabym umrzeć tamtego dnia w jego ramionach. nie miałabym nic przeciwko. pierwszy raz czułam się tak wyjątkowo przy jakimkolwiek chłopaku. nikt nie dał mi tyle szczęścia, co on. | gazowana, cz. 7, koniec.

zrozumiesz jak będzie za późno  tak jest zawsze. przyzwyczaiłam się.   gazowana

gazowana dodano: 23 października 2011

zrozumiesz jak będzie za późno, tak jest zawsze. przyzwyczaiłam się. | gazowana

Najsmutniejsze są oczy  w których zgasła nadzieja  ludzie  którzy by chcieli  lecz nie mogą nic pozmieniać.. Najsmutniejszy jest dzień  gdy wstając rano nie wiemy po  co żyć  gdy chcielibyśmy coś zrobić  lecz najlepiej nie robić już nic

dodideusz dodano: 23 października 2011

Najsmutniejsze są oczy, w których zgasła nadzieja, ludzie, którzy by chcieli, lecz nie mogą nic pozmieniać.. Najsmutniejszy jest dzień, gdy wstając rano nie wiemy po, co żyć, gdy chcielibyśmy coś zrobić, lecz najlepiej nie robić już nic

tylko Twój uśmiech motywuje mnie do walki o lepsze jutro.   gazowana

gazowana dodano: 23 października 2011

tylko Twój uśmiech motywuje mnie do walki o lepsze jutro. | gazowana

jeden sms od Niego i od razu lepiej się śpi.   gazowana

gazowana dodano: 23 października 2011

jeden sms od Niego i od razu lepiej się śpi. | gazowana

odepchnął mnie od siebie  bym nie wpadła pod samochód  który jechał wjeżdżając w tira jadącym prosto w naszą stronę.  kocham Cię! pamiętaj  co by się nie działo nie poddawaj się.. i zawsze...  upadłam na ziemię. ocknęłam się w szpitalu   nie mam pojęcia co się działo po ostatnich słowach wypowiedzianych przez Patryka. zaczęłam się rozglądać  byłam w strachu  nie miałam pojęcia co się dzieje. nic. kompletna pustka. zauważyłam rodziców  którzy właśnie weszli na moją salę.  córciu.. on.. on jest w bardzo ciężkim stanie  ale wyjdzie z tego.. musimy w to wierzyć. Ty także dasz radę  nic poważnego Ci nie jest. wyzdrowiejesz w krótkim czasie. ale..  zaczęła opowiadać mama i złapała mnie za rękę. widziałam  że miała łzy w oczach  które za wszelką cenę chciała powstrzymać  by nie ukazać słabości.   gazowana  cz. 6

gazowana dodano: 23 października 2011

odepchnął mnie od siebie, bym nie wpadła pod samochód, który jechał wjeżdżając w tira jadącym prosto w naszą stronę. -kocham Cię! pamiętaj, co by się nie działo nie poddawaj się.. i zawsze...- upadłam na ziemię. ocknęłam się w szpitalu , nie mam pojęcia co się działo po ostatnich słowach wypowiedzianych przez Patryka. zaczęłam się rozglądać, byłam w strachu, nie miałam pojęcia co się dzieje. nic. kompletna pustka. zauważyłam rodziców, którzy właśnie weszli na moją salę. -córciu.. on.. on jest w bardzo ciężkim stanie, ale wyjdzie z tego.. musimy w to wierzyć. Ty także dasz radę, nic poważnego Ci nie jest. wyzdrowiejesz w krótkim czasie. ale.. -zaczęła opowiadać mama i złapała mnie za rękę. widziałam, że miała łzy w oczach, które za wszelką cenę chciała powstrzymać, by nie ukazać słabości. | gazowana, cz. 6

tyle wspomnień o Tobie chodzi po mojej głowie  wypełniają mój cały świat.

dodideusz dodano: 22 października 2011

tyle wspomnień o Tobie chodzi po mojej głowie, wypełniają mój cały świat.

Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem   że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać ?

dodideusz dodano: 22 października 2011

Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem , że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać ?

Cieszę się  że masz swoje życie. że układa Ci się świetnie  i nie widzisz jak cierpię...

dodideusz dodano: 22 października 2011

Cieszę się, że masz swoje życie. że układa Ci się świetnie, i nie widzisz jak cierpię...

Kieliszki pełne  serce zbyt puste  myśli utopione w wódce.

dodideusz dodano: 21 października 2011

Kieliszki pełne, serce zbyt puste, myśli utopione w wódce.

minął równy rok od czasu  gdy się poznaliśmy. rano siedział już przy moim łóżku i czekał  aż się obudzę. rozpoczęłam dzień czułym pocałunkiem.  wstawaj  mam dla Ciebie niespodziankę. dzisiejszy dzień jest wyjątkowy.  wyszeptał mi do ucha i zrzucił mnie z łóżka.  kochanie  dopiero wstałam  daj mi się porządnie obudzić!  powiedziałam zaspanym głosem  ale on nie chciał mnie słuchać. przygotował mi ciuchy i kazał iść się wyszykować. dał mi na to pół godziny.  wychodzimy. śniadanie zjesz później i nie pytaj o co tu chodzi.  powiedział tajemniczym głosem. w momencie kiedy przyszliśmy na miejsce  do którego mnie zaprowadził  zakrył mi oczy. wszystko było idealne  dopóki nie usłyszałam krzyku i pisku opon.   gazowana  cz. 5

gazowana dodano: 21 października 2011

minął równy rok od czasu, gdy się poznaliśmy. rano siedział już przy moim łóżku i czekał, aż się obudzę. rozpoczęłam dzień czułym pocałunkiem. -wstawaj, mam dla Ciebie niespodziankę. dzisiejszy dzień jest wyjątkowy.- wyszeptał mi do ucha i zrzucił mnie z łóżka. -kochanie, dopiero wstałam, daj mi się porządnie obudzić!- powiedziałam zaspanym głosem, ale on nie chciał mnie słuchać. przygotował mi ciuchy i kazał iść się wyszykować. dał mi na to pół godziny. -wychodzimy. śniadanie zjesz później i nie pytaj o co tu chodzi.- powiedział tajemniczym głosem. w momencie kiedy przyszliśmy na miejsce, do którego mnie zaprowadził, zakrył mi oczy. wszystko było idealne, dopóki nie usłyszałam krzyku i pisku opon. | gazowana, cz. 5

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć