 |
Umarłam, tylko jeszcze nie chce się do tego przyznać.
|
|
 |
On pod wpływem alkoholu jest zupełnie inny. pokłóciliśmy się, jak zawsze po takich głupich sprzeczkach próbowałam załagodzić to przytulaniem, droczeniem się, zaczepkami, opowiadałam mu żarty, śmiałam i wygłupiałam się żeby załagodzić nasz spór lecz, gdy wstał, zaczął wyzywać mnie od idiotek, jego oczy były pełne gniewu, złapał mnie z całej siły za ręce wyrywałam się ale on ścisnął jeszcze mocniej, potrząsnął mną, uderzył i powiedział ostrzegałem. Nie wierzyłam, zalana łzami powiedziałam żeby się wynosił jak najszybciej i żeby pamiętał że był to pierwszy i ostatni raz... bez słowa wyszedł a w myślach przypomniałam sobie jego słowa '' nigdy ale to nigdy nie mógł bym Cię uderzyć moja gwiazdko'' / g_p
|
|
 |
nie znamy się od dziś, zaufałam Ci jak nikomu innemu na świecie, to Ty sprawiałeś że uśmiech gościł na mojej twarzy, chodz nie zawsze było kolorowo. to ngdy niespodziewałam się że mnie uderzysz. a razem z tym ciosem serce rozsypało się na milion kawełków.
|
|
 |
MIŁOŚĆ, to to ciągłe pasmo obietnic i łamania ich, ciągłe wyrzeczenia, ciągłe rozczarowania, ciągłe kłotnie i niepowodzenia. Więc po co to nam gdy ktoś nas rani... chyba po to byśmy COŚ zrozumiali./ g _ p.
|
|
 |
jego oczy, usta i ramiona tego potrzębuje - tyle./ godnie_pjona
|
|
 |
|
jestem stabilna emocjonalnie chociaż w głębi duszy czuję, że się wypaliłam. nie ogarniam siebie, swojego zachowania, ani tym bardziej uczuć, które we mnie siedzą. czuję się zagubiona pomiędzy jednym, a drugim światem. pomimo, że chodzę po tym świecie to wciąż szukam jakiejś konkretnej ucieczki od wszystkiego co mnie otacza, co męczy i co zabija. wręcz wykańczam samą siebie oszukiwaniem siebie, że nie potrafię już kochać, że nienawidzę pewnych osób, a tak naprawdę za nimi cholernie tęsknie. gram kogoś kim nie jestem, ponieważ próbuję pokazać, że potrafię być silna i się buntować, lecz nikt nie zwraca na to uwagi. za późno jednak będzie już na to wszystko, gdy wpadnę w codzienną rutynę własnych kłamstw, a moje życie stanie się niebezpieczną grą, w której coraz bardziej zaczynam się zagłębiać. lecz wtedy nikt nie pozna prawdy o mnie. nikt się nie dowie dlaczego tak bardzo się zmieniłam.
|
|
 |
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
 |
Nikogo nigdy nie męczy miłość. Męczy nas czekanie, słyszenie obietnic i ich łamanie, przepraszanie i ranienie po raz kolejny.
|
|
 |
Wszyscy myśleli, że ona po prostu taka jest. Zimna, skryta i niechętna na bliższe znajomości. A ona po prostu miała do siebie żal o to, ze kiedyś się zaangażowała. Oddała drugiej osobie całą siebie, bezinteresownie. Oddała i nie dostała nic z powrotem. Może już nie miała się czym dzielić, a może po prostu nie potrafiła ponownie zaufać. Ale oni i tak wiedzieli swoje.
|
|
 |
Jak się nazywa - to nienazwane. Jak się nazywa to - co zabolało. Ten smutek, co nie łączy, a rozdziela. Ta przyjaźń lub inaczej miłość niemożliwa. To co biegło naprzeciw, a było rozstaniem. To wciąż najważniejsze, co przychodzi mimo. Ta przykrość byle jaka, jak chłodny skurcz w piersi. Ta straszna pustka, co graniczy z Bogiem. To - że jeśli nie wiesz dokąd iść, sama droga Cię poprowadzi. / Ks. Jan Twardowski
|
|
 |
Jakiś frajer się nudzi i wymyśla absurdy, w sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy. / Chada.
|
|
 |
Gdyby wszystko było proste chyba nie cieszyłyby nas wygrane. Mając wszystko na wyciągniecie ręki nie potrafilibyśmy docenić połowy rzeczy, jakie mamy. Spokojnie, świat jest właśnie tak skonstruowany, ma za zadanie czasem nas wystawić, żebyśmy umieli docenić coś innego, może nawet ważniejszego. Tak naprawdę niczego nigdy nie traci się na zawsze. Wszystko co było dla nas ważne zapisuje się w sercu samoistnie i jest tak dopóki tego chcemy. Nie da się zapomnieć, ale można eliminować. Kiedy nie chcesz o czymś pamiętać po prostu o tym nie myśl. Ciężko, jak wiem, ale to możliwe. No a kiedy chcesz jakieś wspomnienia? Nie ma nic prostszego. Usiądź czasem nakryta kocem z gorącą herbatą w rękach i daj się temu ponieść. Pamiętaj - na jeden sukces przypisane jest tysiąc porażek, ale to właśnie dlatego każdy sukces cieszy nas tysiąc razy bardziej. /dontforgot
|
|
|
|