 |
|
słowa nie potrafią mnie poniżyć.
|
|
|
|
nie kilometry dzielą ludzi, lecz obojętność.
|
|
|
|
życie w niepewności powoli mnie zabija.
|
|
|
|
jeszcze czasami pytają mnie o Ciebie .
|
|
|
|
przyszedł mi do głowy jakis głupi banał, który nagle powiał kiczowatą prawdą.
|
|
|
|
jak na mój gust tych fałszywości juz starczyło za wszystkie czasy.
|
|
|
|
ja widziałam jego żal. żal, że mnie traci i jakieś straszne postanowienie, że tak właśnie musi być.
|
|
|
|
KAŻDA RANA Z CZASEM SIĘ ZAGOI , LECZ NIEKTÓRE Z NICH POZOSTAWIĄ BLIZNĘ NA CAŁE ŻYCIE
|
|
|
|
j e s t e m - jedni mnie za to kochają, drudzy nienawidzą.
|
|
|
|
na starą miłość podobno nie siada kurz.
|
|
|
|
to co? dziś piję za Twoją obojętność.
|
|
|
|
bo nie potrzeba mi stu koleżków od melanżu,
ale kilku prawdziwych ludzi bez fałszu.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
