"wracam do domu, siadam na łóżku i po prostu zaczynam płakać. nie mam powodu.
siedzę i płaczę, bo mi tak wygodniej. bo wtedy jest mi dobrze.
razem ze łzami wymywam kawałek swojej duszy. kawałek, który jest zanieczyszczony."
Jego oczy były tak głębokie jak niebo, a śmiech zawsze polepszał mi humor. Nawet nieświadomie szukałam jego obecności. Tak bardzo chciałam go zobaczyć, porozmawiać z nim.