 |
|
Tak sobie myślę, że na cholerę te wszystkie laski puszczają się po kątach, w szkolnych kiblach czy nie wiadomo gdzie, po co ubierają takie rzeczy, w których widać ich puszczalskie tyłki - ja rozumiem, że materiału zabrakło na tę kieckę, ale to mogła kurde inną poszukać. - po co kładą tyle tego gówna na twarz, przecież to i tak ich mordy nie zakryje. Przecież, nie ważne co by ze sobą zrobiły, my, naturalne dziewczyny, patrząc pod każdym względem, jesteśmy o niebo lepsze. Jakby na to nie patrzeć : byłyśmy, jesteśmy i będziemy górą zawsze. A takie pizdy, to mogą patrzeć i zbierać z podłogi zajebistość ociekającą z nas.
|
|
 |
|
zimno. w środku i na zewnątrz.
|
|
 |
|
Głowa przepełniona Tobą, a serce Nim.
|
|
 |
|
Pewnie mi nie uwierzysz jeśli powiem Ci, że jestem nieśmiała, że się boję, analizuję i za dużo myślę. Nie mam odwagi podejść bliżej. Stoję gdzieś po przekątnej z półuśmiechem na ustach.
|
|
 |
|
nie staraj się ratować czegoś , co Cię niszczy .
|
|
 |
|
uwielbiam kiedy jego grzywka tak niesfornie sie kręci, uwielbiam kiedy uśmiecha się a w jego policzku pojawia się ten dołeczek, uwielbiam jak szarmancko zaciągał się papierosem, wydychając dym specjalnie w przeciwną mi strone. kochałam to, kiedy sama sobie tego nieodebrałam. kochałam, i kocham znów
|
|
 |
|
' jesteśmy jak Tom i Jerry. moglibyśmy się zabijać, ale co jak co, bez siebie byśmy zginęli z nudów. ' nigdy tego nie zapomnę XD .
|
|
 |
|
Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zajebała.
|
|
 |
|
Jestem czasem zmęczona. Stertami niedomówień, złogami niewypowiedzianych słów, rozmowami odłożonymi na nieistniejące Potem, zdaniami urwanymi w połowie, w trzech czwartych, w pięciu siedemnastych.
|
|
 |
|
Boję się. Bezdotyku. Frustracji. Wyobraźni. Zamglonych myśli i półprzymkniętych powiek.
|
|
 |
|
Wprowadzasz zamęt w moje i tak niepoukładane życie.
|
|
 |
|
(...) bo czasami po prostu nie pozostawało jej
nic innego jak tylko bezczynne wpatrywanie się
w martwy punkt na ścianie.
|
|
|
|