 |
nie liczyłem na nic. to znaczy liczyłem, że odwzajemnisz z czasem moje uczucie. przecież nie mieściło mi się w głowie ni w sercu, że możesz nie odwzajemnić. bo niby jak ty, cały mój świat, mógłby się mnie wyrzec?
|
|
 |
przebiłaś mi duszę. jestem pół agonią, pół nadzieją
|
|
 |
Przestań wymagać a zacznij zauważać.
|
|
 |
to niebo nad mini to nie limit
|
|
 |
dzisiaj boje się zapytać co to znaczy gdy oddychasz
|
|
 |
kiedy po raz pierwszy ktoś zacznie rozdeptywać ci palce, myślisz, że to nieprawda, a potem przychodzi zdziwienie, że człowiek może coś takiego zrobić z drugim człowiekiem. ale nie bardzo masz czas to przemyśleć, bo właśnie oddają ci mocz na twarz i ty znowu myślisz, że to nieprawda, że bo przecież ten człowiek rozkraczony nad tobą ma takie samo serce, nerki i ten sam wstyd.
|
|
 |
nie mówię ci 'żegnaj', bo wierzę, że wrócisz, choć sam jeszcze nie wiem do czego
|
|
 |
“- A czy lubi pani kłamać?
- Kłamać? Nie, bo to trzeba pamiętać.”
|
|
 |
możesz zabrać co chcesz. najlepiej zabierz mnie.
|
|
 |
gdybym wiedział, że tak trudno będzie puścić twoją dłoń, nie dotknąłbym jej
|
|
 |
zwłaszcza, jeśli się z kimś było blisko, a już nigdy go się potem nie widziało, to chciałoby się go odnaleźć nawet w kimś obcym
|
|
 |
to jest jakaś kpina, że widzę jedno twoje zdjęcie i wszystko mnie boli
|
|
|
|