 |
Dzwonią do mnie wszyscy, a ja tylko składam cyfry. Przypominam sobie pewien stary numer telefonu. Spokój. Oddech. Wpisuj. Oby się nie zmienił. Wpisuj. Sygnał, sygnał cała wieczność. Odbierz. Tętno, odbierz, prędko! Pamiętasz mnie ? Bo ja każdy detal. — Diset
|
|
 |
Pamiętasz mnie ? Bo ja każdy detal. Nie umiem żyć odkąd ciebie nie ma. Czuję tylko ból, na to nie m ale lekarstw. Potrzebuję morfiny, muszę mieć cię teraz. — Diset
|
|
 |
“ Największą motywacją do życia, jest świadomość, że gdzieś tam jest ktoś, kto widzi w Tobie więcej niż Ty sam w sobie widzisz. ”
|
|
 |
Grzechami cię nakarmię, sumienie przeoram
Twoje stereo dla mnie, to konfesjonał
|
|
 |
Już nie zaśniesz tej nocy
Tak jak pół tego miasta
Znów ostrzegam, że ciężko tego się wykaraskać
Chętnie wezmę coś w zastaw
Dziś ku temu się skłaniam
No bo wiem jak to jest kiedy brakuje siana
|
|
 |
Paru gości to pali, reszta po prostu wciąga
Takie czasy, naprawdę bracie, tak to wygląda
Poproś ziomka o karte
Przyszedł czasy by posypać
Po całości, najlepiej po przekątnej stolika
|
|
 |
Może weź tego więcej – to jest nie głupi pomysł
Obiecuję – spróbujesz, będziesz zadowolony
W moich stronach tak robią, ja nie wciskam ci gówna
Masz tu towar którego z niczym już nie porównasz
|
|
 |
Wjeżdżam rzutem na taśmę
Masz gwarancje człowieku
Że przez tydzień nie zaśniesz
|
|
 |
To tu, spotkałem szczęście na mojej drodze
To tu, dostałem lekcję niepowodzeń
|
|
 |
To tu, pod jednym niebem bogaci biedni
To tu, ludzkie dramaty to chleb powszedni
|
|
 |
Teraz jest pięknie, spełniam marzenia
nie idę drogą, która prowadzi do zatracenia
człowiek się zmienia, trzeba w to wierzyć
idę po swoje, biorę, co się należy
|
|
 |
To chwila prawdy, o tym ten kawałek
przepraszam tych, których zawiodłem i oszukałem
ciężkie brudy ciężko jest pozmywać
powiesz ‘tak bywa‘, ja nic tu nie ukrywam
|
|
|
|